Lekkie przystanie przed przyszłym sezonem

Miastu nie udało się zrealizować projektu budowy dużej przystani przy zamku. Zrodziła się jednak koncepcja budowy lżejszych, możliwych do szybkiego demontażu konstrukcji dla miłośników spływów kajakowych. Propozycje lokalizacji zgłaszają sami wodniacy. Przecięcie wstęgi w 2013 r.
Spływy kajakowe stają się coraz modniejsze. Przystanie mają czeski Bogumin oraz gmina Krzyżanowice. Nie tylko ułatwiają życie kajakarzom, ale także zachęcają innych. Dzięki unijnemu wsparciu samorządom Bogumina i Krzyżanowic udało się kupić łodzie do wypożyczania.
W Raciborzu na razie o przystaniach tylko się mówi, choć miasto ma bogate tradycje wioślarskie związane z klubem Ruderverein i jego domem, tzw. Bootshausem, przy zamku (dawna Cafe Galeria). Inspiracją do wskrzeszenia dawnych tradycji stała się aktywność miejscowych wodniaków. Ratusz, zamiast postawić na politykę małych kroków, zaczął jednak z grubej rury, opracowując projekt pod nazwą Budowa przystani wodnej ze sceną na terenie Bulwarów Nadodrzańskich na odcinku od mostu Zamkowego do ul. Brzozowej. Koszt realizacji oszacowano na 4,9 mln zł. Gminy nie stać na taki wydatek, więc postanowiono szukać wsparcia w UE. Projekt zgłoszono do konkursu ogłoszonego przez marszałka województwa, ale, niestety, nie zyskał zakładanego wsparcia w kwocie 4,2 mln zł.
Pozostało więc poskromnić ambicje. - Myślimy o lekkich konstrukcjach, które będzie można przenieść - tłumaczył przed wakacjami radnym prezydent Mirosław Lenk. Ratusz otworzył się na wioślarzy, którzy mają wskazać miejsca lokalizacji przystani. Cały projekt wymaga konsultacji z zarządcą rzeki, czyli Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Przystanie, jak zapewnia prezydent, mają być dostępne już od sezonu 2013.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany