Takiego bałaganu w oświacie nie było...

Doniesienia z MEN o podjętych staraniach, by 6-latki do szkoły poszły o rok później, nie w 2012, a w 2013 roku, nie budzą radości w raciborskim magistracie. – Nie chodzi już o to, czy 6-latki powinny iść do szkoły, ale o to, że w takich warunkach, nie jesteśmy w stanie nic zaplanować – wyjaśnia Marek Kurpis.
Obowiązek szkolny dla 6-latków dopiero od 2013 roku – to proponowana przez resort edukacji zmiana. – Informacje przychodzące od rodziców i z samorządów pokazują, że większość szkół podstawowych w Polsce jest już przygotowanych na przyjęcie sześciolatków. Są jednak szkoły niegotowe na tę cywilizacyjną zmianę. Aby umożliwić wszystkim samorządom dobre przygotowanie, należy o rok wydłużyć okres, w którym to rodzice podejmują decyzję o rozpoczęciu edukacji szkolnej dzieci sześcioletnich – napisał w komunikacie Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN.
Czy raciborskie szkoły na przyjęcie 6-latków są gotowe? – Co oznacza stwierdzenie "gotowa szkoła"? Projekt Radosna Szkoła rozpisany jest do 2014 roku, więc jeśli po jego przeprowadzeniu placówka jest gotowa, to 6-latki powinny iść do szkół dopiero w 2014 roku – nie kryje irytacji naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu raciborskiego UM Marek Kurpis. – Wszystkie nasze placówki wyposażone są w miejsca zabawowe. Przy SP 1 stanął plac zabaw, kończymy place przy SP 15 i SP 4 – kontynuuje. – Możliwości zarówno lokalowe, jak i kadrowe są – podsumowuje.
Naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu zauważa, że ciągłe zmiany w ustawie dotyczącej rozpoczęcia obowiązku szkolnego przez dzieci 6-letnie uniemożliwiają realizację zadań samorządowych. – Takiego bałaganu w oświacie dawno nie było. Nie możemy nic zaplanować, bo nie wiemy, czy w przyszłym roku 6-latki zostaną w przedszkolach czy dwa roczniki przejdą do szkół. Przecież takie zmiany wymagają odpowiedniego rozplanowania kadrowego – wyjaśnia Marek Kurpis. – To, co się dzieje, jest nieuczciwe w stosunku do rodziców, którzy w tym roku posłali swoje 6-letnie pociechy do szkół, bo chcieli uniknąć zdublowanego rocznika – dodaje.
– Nie wiemy wciąż, jak organizacyjnie to poukładać. Czy będą potrzebne przesunięcia kadrowe z przedszkoli do szkół. I co z obecnymi 5-latkami? Po raz drugi mają realizować ten sam program? – nie kryje oburzenia tym, co dzieje się w Ministerstwie Edukacji Narodowej naczelnik z raciborskiego Urzędu Miasta.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany