Ten balon to jest półprodukt

Wydanie 260 tys. zł na pokrycie kortu z nawierzchnią z mączki tzw. balonem nie było do końca przemyślane. To półprodukt - przyznał na komisji gospodarki Rady Miejskiej prezydent Mirosław Lenk. Przekonywał rajców, by zgodzili się na kupno nawierzchni ze sztucznej trawy. - To będzie jedyny taki kort - dodał.
Kryty kort na terenie OSiR-u może działać zimą, ale to tylko teoria, bo nawierzchnia z mączki jest kosztowna w zimowym utrzymaniu. Wymaga nawadniania, wałowania i osuszania no i grzania przez całą dobę, a to pochłania ogromne pieniądze. OSiR chce więc zamienić ją na nawierzchnię ze sztucznej trawy, a mączkę przenieść na bieżnię, która wymaga remontu.
- Mam wrażenie, że co chwila mamy różne pomysły na ożywienie OSiR-u, ale brakuje chyba jakiejś większej koncepcji czy planu - mówił na komisji radny Robert Myśliwy, który wcześniej poruszył problem kiepskiej bieżni, na dodatek zamkniętej dla mieszkańców.
Prezydent Mirosław Lenk przekonywał, że chodzi o rozwiązanie problemów kortów, które miasto chciało oddać w dzierżawę, ale nie znalazł się chętny. Trudno bowiem utrzymać obiekt i na nim zarobić. Korty pozostaną więc w gestii OSiR-u, ale trzeba szukać pomysłów na zapewnienie graczy. - Uwzględniamy sugestie środowiska tenisowego. Mamy trzy szkółki. Wiele osób jeździ grać do Pszowa. Ci ludzie płacą, ale wymagają. Nawierzchnia z trawy syntetycznej będzie jedyną w regionie. Mamy nadzieję, że znajdą się chętni do grania - dodał Lenk. OSiR chce też organizować zajęcia z instruktorem.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany