Szpital obraca swoimi wierzytelnościami

Rada Powiatu zgodziła się wczoraj na obrót wierzytelnościami szpitala. Wynika to ze zmiany przepisów. Wcześniej decydował o tym sam dyrektor, teraz zgodę muszą dać rajcy. Starosta tłumaczył, że takie działania pozwalają zachować płynność lecznicy, a koszty obsługi długu są niższe od kredytu bankowego.
Na 3,8 mln zł raciborski szpital wycenił wartość świadczeń zrealizowanych przy Gamowskiej ponad przyznany przez NFZ limit. Lecznica chce odzyskać te pieniądze i ma na to duże szanse, ale najwcześniej w marcu/kwietniu 2012 r. Do tego czasu musi jednak sama realizować swoje zobowiązania i - jak przyznał na wczorajszej sesji dyrektor Ryszard Rudnik - może mieć z tym pod koniec roku problem.
By uniknąć utraty płynności, szpital korzysta z firm pośrednictwa finansowego. Przejmują zobowiązania szpitala i rozkładają spłatę na dłuższy czas. Zabezpieczeniem są m.in. wierzytelności szpitala. Jak tłumaczył dyrektor, współpraca z takimi firmami pozwala uniknąć płacenia odsetek ustawowych od nieruregulowanych w terminie faktur a także zaciągania komercyjnego kredytu.
- Odsetki ustawowe to 13 proc., kredyt obrotowy to 20 proc. Współpraca z firmami, o których mówiłem, pozwala obsługiwać zadłużenie na poziomie 7,5 proc. - dodał Rudnik.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany