Przepyszne pączki, pogodni raciborzanie

Galina, Vladimir i Valentina to rodzina repatriantów z Kazachstanu, która 3 miesiące temu przyjechała do Raciborza. Dzisiaj prezydent Mirosław Lenk i wiceprezydent Ludmiła Nowacka wręczyli im dowody osobiste. - Racibórz jest piękny, a ludzie pogodni i życzliwi - mówi pani Galina.
Państwo Galina i Vladimir Rucher oraz pani Valentina Docenko to siódma rodzina, która powróciła z Kazachstanu do Polski dzięki pomocy naszego miasta. w czerwcu odwiedzili raciborski Urząd Miasta, by odebrać klucze do mieszkania, dzisiaj przyszli po dowody. Zależało im, by to właśnie Racibórz stał się ich domem, bo tu mają rodzinę.
Jak oceniają Racibórz i co myślą o raciborzanach po trzech miesiącach spędzonych w naszym mieście? - To bardzo piękne miasto, czyste, pełne kwiatów, a ludzie są pogodni i życzliwi - mówią zgodnie, dziękując włodarzom naszego miasta za umożliwienie im powrotu do Polski. - Tak dobrze się tu czuję, jakbym sto lat tu żyła - dodaje pani Galina, która w najbliższym czasie ma rozpocząć pracę w Tesco. Przedstawiciela Tesco nie zabrakło na dzisiejszym spotkaniu. Mąż pani Galiny, Vladimir, już pracuje w przedsiębiorstwie drogowym. - To praca ciężka, fizyczna - przyznaje, ale nie ukrywa, że cieszy go, że ją ma. Natomiast pani Valentina jest w trakcie załatwiania formalności, które umożliwią jej rozpoczęcie pracy w szpitalu. - 37 lat była pielęgniarką - mówi.
- Początki są najtrudniejsze, teraz będzie już tylko lepiej - twierdzi prezydent Mirosław Lenk. - Cieszymy się, że raciborscy przedsiębiorcy są dla was przychylni - dodaje wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
A co szczególnie posmakowało im w Raciborzu? - Pączki, w Kazachstanie takich nie było. W szkole siostra zakonna nam o nich niegdyś opowiadała i gdy je tutaj spróbowałam, przypomniały mi się jej słowa - śmieje się pani Galina.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany