Kulinaria to musi być show

Wiedzą o tym ci, którzy oglądają programy Magdy Gessler, Pascala Brodnickiego czy choćby Remigiusza Rączki. -I o tym w Raciborzu zapomniano - żali się Bartłomiej Adamski z MaM Catering, jeden z dzisiejszych wystawców podczas Raciborskich Kulinariów na pl. Długosza.
- Bez gwiazdy albo jakiegoś konkursu jest po prostu smętnie - dodaje Adamski. Od 11.00 przy stoiskach m.in. MaM Catering, Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej, Społem, Cukierni Markiewka czy zakładu Ernestyna Janety tłumów nie było. Nie było też Mieszka, cukierni Malcharczyków czy Hosnowskich, wielu innych regionalnych producentów wędlin, firm cateringowych, hoteli czy zajazdów, jak chociażby Dworku z Szonowic, którego kucharze gotowali ostatnio dla gwiazd polskiego kina i teatru w Zakrzowie. Raciborszczyzna ma kulinarny potencjał, ale magistrat nie może robić imprez bez odpowiedniej otoczki. - Gratis dostaliśmy tylko prąd. Namiot musiałem kupić - kończy Adamski.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany