Ślub tak, niekoniecznie w kościele

W pierwszym półroczu 2011 raciborski USC odnotował 140 zawartych związków małżeńskich. To o 36 mniej niż o tej porze w roku ubiegłym. - Coraz więcej par decyduje się na ślub cywilny - zauważa kierownik. Część w ogóle nie chce ślubu kościelnego, inni zapowiadają, że odbędzie się w najbliższej przyszłości.
Mniej nas się rodzi, mniej umiera i mniej decyduje się na powiedzenie sakramentalnego "Tak". W Raciborzu w pierwszym półroczu tego roku na małżeństwo zdecydowało się 140 par (z tego 16 to śluby zagraniczne - odbyły się m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Austrii, a w Raciborzu zostały umiejscowione). - To o 36 mniej niż o tej porze w roku ubiegłym - zauważa kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Raciborzu Katarzyna Kalus.
W 2010 roku raciborski USC w sumie odnotował ok. 400 ślubów. - Teraz, w pierwszym półroczu, mamy 140, więc nie jest to połowa tego, co było. Jednak przed nami są miesiące cieszące się szczególnym powodzeniem wśród decydujących się na ten krok, więc myślę, że ostatecznie wynik będzie podobny do zeszłorocznego - stwierdza Katarzyna Kalus.
Widoczne jest też odchodzenie od ślubów konkordatowych. - Na 124 śluby 66 to cywilne, a 58 konkordatowe - wskazuje kierowniczka. - Przed nami sierpień i wrzesień, a to miesiące oblegane przez tych, którzy sakramentalne "Tak" chcą wypowiedzieć w kościele - dodaje Katarzyna Kalus, nie ukrywając, że tendencja do odwlekania ślubu kościelnego jest widoczna wśród raciborzan. - Coraz częściej pary biorą na początek ślub cywilny. Wiele z nich mówi, że kościelny będzie, ale w późniejszym terminie, bo chcą, by był bardziej wystawny - kończy pani kierownik.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany