Belfer na wakacjach...

Czego zazdrościmy nauczycielom? Przede wszystkim długich wakacji. Okazuje się, że wielu z nich w letni czas nie próżnuje, tylko szuka dodatkowego zarobku. Potwierdzają to uczący w raciborskich szkołach, którzy w wakacje pracują jako wychowawcy kolonijni, w klubach osiedlowych lub za granicą.
Wielu zazdrości nauczycielom długich wakacji, jednak gdy przyjrzymy się, co belfrzy robią w okresie letnim, może okazać się, że nie ma czego. Praca w klubach osiedlowych, wyjazdy na obozy w charakterze wychowawców czy praca za granicą to często ich pseudoodpoczynek.
W kadrze zasilającej raciborskie kluby osiedlowe, dzięki którym wakacje młodzieży pozostającej w mieście mogą być ciekawe i atrakcyjne, nie brakuje tych, którzy w roku szkolnym uczą w raciborskich placówkach. - Nie wyobrażam sobie, żebym miała całe wakacje przesiedzieć w domu. Już taka jestem, że muszę coś robić, a praca w klubie pozwala wypełnić czas wolny od szkoły - mówi nauczycielka z jednej z raciborskich szkół podstawowych.
Gdy przyjrzymy się kadrze organizowanych w letni czas kolonii czy obozów, to jej dużą część stanowią właśnie nauczyciele. Nie brakuje ich też wśród tych, którzy wakacyjny czas poświęcają na pracę za granicą, chociaż przedstawiciele raciborskich biur pośrednictwa pracy przyznają, że nauczyciele zgłaszają się do nich sporadycznie. - W minionych latach wielokrotnie byłam wychowawczynią w raciborskim klubie osiedlowym. W tym roku miałam propozycję pracy w charakterze kolonijnego wychowawcy, ale postawiłam na pracę za graniczną. Można więcej zarobić - przyznaje nauczycielka języka polskiego z 4-letnim stażem.
O tym, że nauczyciele poświęcają wolny czas na pracę za granicą, wie wielu uczniów, którzy spotykają ich m.in. w Holandii. - W zeszłym roku pracowałam za granicą i spotkałam tam swojego nauczyciela wuefu, który również przyjechał, by sobie dorobić - mówi Magda, uczennica jednej z raciborskich szkół średnich.
Dlaczego raciborscy belfrowie rezygnują z wakacyjnego wypoczynku i podejmują dodatkowe prace? Główny powód to kwestie finansowe. - Nasze wypłaty są tak imponujące, że gdy chce się wyjechać na wakacje, trzeba najpierw sobie na nie dodatkowo zarobić - mówi wielu z nich. Są i tacy, którzy bez pracy żyć nie mogą. - Praca z dziećmi to moja pasja, nie potrzebuję odpoczynku od niej, stąd co roku przez lipiec włączam się w organizację zajęć dzieciom w jednym z raciborskich klubów osiedlowych - mówi nauczycielka kształcenia zintegrowanego.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany