Jak się lobbuje to pomaga

Koncert życzeń drogowych urządzili wczoraj staroście Adamowi Hajdukowi jego koledzy z Rady Powiatu. - Ten rok jest trudny. Nie ma pieniędzy - rozłożył ręce adresat próśb, ale obiecał lobbować u zarządcy dróg krajowych i wojewódzkich. - Bo jak się lobbuje to często pomaga - przyznał.
Zaczął radny Leonard Malcharczyk z drogą wojewódzką na wysokości Samborowic, gdzie kierowcy jadący od strony Pietraszyna mocno się rozpędzają i lądują często na ogrodzeniu gospodarstwa państwa Jeremiasz. Już wcześniej Malcharczyk interweniował w tej sprawie, ale Zarząd Dróg Wojewódzkich nie widzi problemu. Co więcej, ostry zakręt będą przyczyną groźnych zdarzeń uznał za miejsce skłaniające do wolnej jazdy. Radny wnioskował, by lobbować tu o chodnik. Starosta obiecał, że pismo wyśle.
Radny Adrian Plura kolejny raz interweniował w sprawie drogi Szymocice-Jankowice. To również arteria podległa Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Katowicach. - Jej stan jest fatalny. Niebezpiecznie jest przy wyjeździe z Rud na Gliwice. Kierowcy wpadają tu w duże dziury - alarmował Plura. - Niestety, na ten rok ZDW nie ma pieniędzy na tę drogę, ale będziemy lobbować, bo apele pomagają - przyznał starosta.
Kolejny wyśle do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie potrzeby budowy chodników przy drodze krajowej nr 45 w miejscowościach Roszków, Krzyżanowice i Zabełków. To efekt interpelacji radnego Leonarda Fulneczka, który wskazał także na fatalny stan nawierzchni drogi powiatowej Bolesław-Tworków. - Niestety, sytuacja finansowa jest zła. Mamy tylko na remonty doraźne - tłumaczył starosta.
Radny Franciszek Marcol chce uregulowania ruchu na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej na Kuźnię Raciborską z ul. Rogol w Nędzy. - Dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji podczas wyprzedzania samochodów skręcających w Rogol - dodał. Starosta obiecał, że sytuację na miejscu oceni dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Jerzy Szydłowski.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany