Do truskawek szukają Ukraińców

- Otrzymaliśmy zgłoszenie plantatora, który chce sprowadzić do Raciborza 15 Ukraińców do zbioru truskawek - poinformował dziś szef PUP-u radnych powiatowych. Powód? W Raciborskiem nie ma chętnych do niskopłatnej pracy mimo że pośredniak ma ponad 3 tys. petentów. Ukrainiec będzie pracował za dolara.
- Ukrainiec dostanie u nas 3 zł, czyli dolara na godzinę, dziennie, przy maksymalnie 12 godzinach pracy do 36 dolarów, miesięcznie około 360. U siebie zarobi około 50 USD - mówił dziś radnym dyrektor PUP, Edmund Stefaniak. Przekonywał, że plantator z Raciborza nie ma wyjścia, bo nie ma chętnych do niskopłatnych prac.
Jednocześnie ponad 3 tys. osób nie ma w naszym powiecie pracy. - Oferty są dla zdunów, cieśli, brukarzy, kierowców TIR-u, murarzy, pracowników do wykończenia wnętrz, pakowacz, ankieter, ale i tak w minimalnej liczbie - dodał Stefaniak.
Wymieniał zawody, które wykazują sporą nadwyżkę bezrobotnych nad liczbą ofert pracy. Dominuje sprzedawca i pracownik biurowy. Wśród profesji są jednak także niemal wszystkie kierunki techniczne z raciborskich szkół ponadgimnazjalnych, ale także specjaliści ds. marketingu i handlu, ekonomiści, socjologowie, filolodzy.
Nie tchnął w radnych optymizmu, bo z danych, jakie ma PUP, wynika, iż rynek pracy nie będzie się w Raciborskiem rozwijać. - Zleciliśmy badania i nie wygląda to najlepiej - skwitował. Jeśli już pojawią się oferty, to głównie w handlu albo sezonowe. Nabór prowadzić aktualnie Tesco. - Chcą tylko do najprostszych czynności, czyli obsługi kas fiskalnych. Kierowników działów już mają - dodał Stefaniak.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany