W Markowicach było wiele życzeń
Brak oznakowania ścieżek rowerowych, niedokończone chodniki, zbyt wąskie ulice oraz niedrożne rowy melioracyjne - to główne problemy mieszkańców Markowic. Usłyszał dziś o nich prezydent wraz ze swoimi zastępcami. Były radny Herbert Pacharzyna zapytał również, czy w mieście budowane będą fabryki.
Blisko 40 osób przyszło dzisiaj do markowickiej szkoły spotkać się z głową miasta, Mirosławem Lenkiem i jego zastępcami. Wśród nich byli radni, m.in. Franciszek Mandrysz, Roman Wałach oraz Marcin Fica. Przyszedł też kontrkandydat Lenka, Tomasz Kusy. Zapytał on, czy zgodnie z obietnicą, jaka padła z ust prezydenta na jednej z komisji budżetu, tzw. Grobla będzie dwukierunkowa. Taką też prośbę miał mieszkaniec tej ulicy Adolf Psota. – Wielu, zwłaszcza rowerzystów jeździ tam pod prąd, bo nie usunęliście tabliczki informującej, że biegnie tamtędy droga rowerowa. Zróbcie z tym porządek, albo usuńcie tabliczkę z jednej strony, albo przywróćcie ruch dwukierunkowy – apelował Adolf Psota. – Jeśli mieszkańcy się zgodzą to przywrócimy dwukierunkowy ruch – zapewnił mieszkańców prezydent.
Herbert Pacharzyna, były radny, apelował o oznakowanie ścieżek rowerowych w Markowicach. Pytał też, dlaczego nie ma ścieżek na moście przy Gliwickiej i wzdłuż tej ulicy. – Po chodniku nie można jeździć, a jak jadę przez most ulicą, to samochody na mnie trąbią. Jak policjant będzie widział, że tamtędy jadę rowerem, to mi mandat wystawi – obawiał się Herbert Pacharzyna. – Gliwicka, to droga wojewódzka i jej zarząd nie zgodził się ani na ścieżkę, ani na chodnik. Ponadto żaden policjant nie wystawi raciborskiemu rowerzyście jadącemu chodnikiem przez most mandatu – zapewniał prezydent. – Ja znam policjantów, na dwoje babka wróżyła – skomentował Pacharzyna. Dodał także, że na odcinku drogi od restauracji Przy kominku do przejazdu kolejowego brakuje chodnika oraz przejścia dla pieszych przy kościele. Pacharzyna zwrócił również uwagę na nadmierny ruch przy ul. Olimpijczyka. – Nie ma tam chodnika, strach chodzić. Niech pan z wózkiem dziecięcym spróbuje się tam przejść, to się pan przekona jak jest niebezpiecznie – mówił Pacharzyna. Z jego uwagami zgodził się Krzysztof Mandera. Stwierdził on, że jadące tam samochody zrobiły sobie z ul. Odrodzenia autostradę i niejednokrotnie przekraczają dozwoloną prędkość. – Nie mogę przecież zabronić kierowcom jeździć tamtędy. Możemy pomyśleć o zamontowaniu tam progów zwalniających, tylko musicie państwo dokładnie wskazać, w którym miejscu mają się one znaleźć – podkreślał Mirosław Lenk.
Henryk Januszewski apelował o budowę rowu przy ul. Bolesława Chrobrego. – Kiedyś był tu rów, ale rolnicy go zaorali, teraz kilka razy w roku nas zalewa. Jeśli pan prezydent ma tyle pieniędzy, że może nam płacić odszkodowanie, to niech go pan nie buduje, ale my będziemy przychodzić po odszkodowanie – zapewniał Henryk Januszewski. – Nie mam tyle pieniędzy, a rowami zarządza spółka wodna. Ta jednak nie ma pieniędzy na utrzymanie wszystkich rowów, dlatego gmina do niej dopłaca, ale nie da się wszystkich wyremontować od razu – zapewniał Lenk. Roland Kotula oraz Urszula Kozak apelowali, aby powiększyć oraz wyczyścić ciek Bodek, bo zalewa mieszkańców.
Natomiast Herbert Pacharzyna pytał, czy w mieście powstanie jakaś fabryka. – Proszę mi powiedzieć, czy to prawda, że Pollenę zamykają? – dopytywał Pacharzyna. – Nic mi o tym nie wiadomo, żeby mieli Henkel zamykać. Wręcz przeciwnie firma się rozwija, tak jak Carbon czy Rafako. Miasto nie będzie budowało fabryk, stawia na mniejsze i średnie biznesy – tłumaczył prezydent.
Justyna Korzeniak
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany