NaM idzie na długi dystans

- Wczoraj przed sklepem spotkałem Tadeusza Wojnara. W jego oczach widziałem strach – oświadczył na początku konwencji NaM Zbigniew Wieczorek. – Idziemy na długi dystans – przekonywał Marek Rapnicki. – Jesteśmy liderami wyścigu. Do pracy rodacy! – zagrzewał Robert Myśliwy, do którego zwracano się per prezydent.
Kandydaci i sympatycy Raciborskiego Stowarzyszenia Samorządowego Nasze Miasto wypełnili po brzegi aulę raciborskiej PWSZ. Konwencja wyborcza była długa. Trwała aż 135 minut.
Najpierw przedstawiono kandydatów NaM-u do Rady Miasta i powiatu. Potem przemawiali liderzy. Podkreślono rolę kobiet w stowarzyszeniu. Zbigniew Wieczorek przyznał, że to one skusiły go, by mocno zaangażować się w politykę. O swoim odczuciu potrzeby zmian mówiła Irena Weronika Piasecka. Wieczorek ujawnił, że jedna z nich przekazała na kampanię NaM część nagrody, jaką otrzymała od prezydenta (drugą na pomoc koledze bez pracy). Teresa Frencel, szefowa nauczycielskiej Solidarności, przyszła do domu Wieczorka, by przekonywać do Roberta Myśliwego. – Nigdy nie chodziła, a teraz obiecała, że będzie, dla Roberta – nie krył zafascynowania prowadzący konwencję. – Kobiety mają w NaM wiele do powiedzenia i wiele do zrobienia – zapewniła Piasecka.
- Chcę być kłamcą – oświadczył Piotr Ćwik, na co dzień manager w SGL, „myśliciel samorządowy”, jak nazwano go podczas konwencji. Ćwik nie krył irytacji słowami Norberta Miki, przewodniczącego Rady Powiatu, który w miniony piątek, podczas promocji swojej książki w Muzeum, stwierdził, że Racibórz będzie wielki jeśli stanie się stolicą województwa. Kto – zdaniem Miki – obiecuje szybsze działanie tej jest kłamcą. – Mówiąc o strefie gospodarczej i drodze Racibórz-Rybnik-Pszczyna – kłamiemy - ironizował Ćwik.
Dawid Wacławczyk przekonywał, że Racibórz może rozwinąć nową gałąź gospodarki – turystykę. – Nie będzie to jak w Zakopanym 70-80 proc. PKB, ale może być 10 proc. Możemy dogonić Cieszyn – dodał.
- Ludzie muszą wybrać między starym, obecnym status quo a nowym. Muszą dać szansę młodym ludziom – stwierdził z kolei Piotr Dominiak. Marek Rapnicki, pracownik RCK-u, były dyrektor tej placówki, mówił o skutkach politycznej niepokorności. – Musimy być razem jeśli dojdzie do procesu sądowego – apelował, wzmiankując zwolnienie, jakie czeka w RCK-u Leszka Wykę, kandydata NaM do powiatu. Zdaniem Rapnickiego idea NaM-u jest policzona na 8-12 lat. – To miasto skarlało. Jest w kleszczach kliki – dodał, nie mając wątpliwości, że dziś w PWSZ doszło do przełomowego wydarzenia, bez względu na wynik wyborów. Myśliwego, kandydującego na urząd prezydenta, nazwał „człowiekiem urodzonym do sukcesu”.
Adam Kapias z Chałupek poszedł dalej. Mówił wprost: prezydent Robert Myśliwy. Sam kandydat na fotel najważniejszej osoby w mieście podkreślił, że NaM, którego jest inicjatorem i współtwórcą, wystawił najpełniejsze listy, z najlepiej wykształconymi i najmłodszymi kandydatami.- 21 listopada to nie egzamin końcowy. To ocena semestralna. Musimy wpisać NaM w krajobraz polityczny Raciborz. Nie mamy możnych protektorów, nie promuje nas partyjna marka, nie mamy pieniędzy, ale mamy siebie. Czuję, że jesteśmy liderami tego wyścigu. Nie może nas dopadać zmęczenie. Do pracy rodacy! – zagrzewał Myśliwy, który dzielnie trwał na konwencji mimo, że jeszcze dziś miał L4 i leczy grypę.
(waw)
Przemówienie końcowe R. Myśliwego
Szanowni Państwo, drodzy Przyjaciele!
Konwencja Wyborcza to nasze wspólne ŚWIĘTO – owoc wieloletnich starań związanych najpierw z budową stowarzyszenia, promocją nowej samorządowej marki, akcjami społecznymi, działalnością publicystyczną i wreszcie konstruowaniem list wyborczych do Rady Miasta i Rady Powiatu. Dzisiejsze święto poprzedził zbiorowy kilkunastomiesięczny wysiłek wielu osób. Najlepiej wiedzą o tym nasze rodziny.
Udało NaM się stworzyć świetną jakościowo ofertę personalną. Na naszych listach wyborczych – a jako jedyny komitet w mieście mamy je wypełnione po brzegi – są specjaliści z wielu dziedzin życia. To najpełniejsza, najlepiej wykształcona i najmłodsza lista kandydatów jaką w tych wyborach zaoferowano mieszkańcom Raciborszczyzny. Młodość nie jest tu jednak jedynie kategorią wiekową, ale przede wszystkim stanem ducha. RSS Nasze Miasto to w istocie ugrupowanie młodych ludzi: i tych, którzy wiosną tego roku złożyli egzamin dojrzałości, i tych którzy na co dzień składają go od przeszło sześćdziesięciu lat.
Gościnne NaM mury Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej były świadkami naszych pierwszych zmagań z materią samorządową, z naszą wiedzą i niewiedzą. Tu uczyliśmy się samorządności, tu uczyliśmy się gospodarki - od najlepszych – w ramach projektu Akademia Społeczno – Gospodarcza. W ten sposób powstał program wyborczy RSS Nasze Miasto, który dzisiaj został Państwu przez nasze koleżanki i naszych kolegów w części zaprezentowany. To strategia rozwoju Raciborza i Raciborszczyzny na kolejne dziesięć lat. Pisząc go myśleliśmy nie tylko o tym, co bieżące, ale przede wszystkim o tym, co spotkać może Racibórz za kilka lub kilkanaście lat.
Raciborskie Stowarzyszenie Samorządowe NASZE MIASTO nie jest jak wiele partii i komitet ów akcją wyborczą. Dla nas 21 listopada tego roku to nie egzamin końcowy. To jedynie próba semestralna. Nie mamy zamiaru gasić tu światła wraz z ogłoszeniem wyniku wyborów. RSS Nasze Miasto ma się na stałe wpisać w pejzaż raciborskiej polityki lokalnej. Za młodzi jesteśmy by myśleć o samorządowej emeryturze. Dlatego tak ważne jest byśmy byli razem w tak licznym gronie, nie tylko przed wyborami ale i po nich. Radym nie zostaje się w pojedynkę. Proszę pamiętać, że radny to depozytariusz zaufania, jakim wyborcy obdarzają całe ugrupowanie. Mandat radnego to efekt pracy wielu ludzi. Nie mamy - jak inni - pieniędzy, kosztownej kampanii, wpływowych protektorów czy znanej partyjnej marki. Mamy za to siebie, swój zapał i determinację. Jesteśmy od wielu miesięcy liderem tego wyścigu. Nie dajmy się wyprzedzić na ostatniej prostej tym, którzy uprawiają wokół wszechogarniającą propagandę sukcesu. Nie dajmy się zniechęcić, zastraszyć i zepchnąć na margines. To my jesteśmy młodzi i twórczy, dlatego nie musimy mieć żadnych kompleksów. Wykorzystajmy te ostatnie dziesięć dni kampanii wyborczej na rzetelną pracę – indywidualną i zbiorową. Nie pozwólmy by był choć jeden nasz znajomy, członek rodziny, sąsiad, który w ciągu tych dziesięciu dni nie usłyszy, że RSS Nasze Miasto do DOBRA INWESTYCJA.
DO PRACY, RODACY – DO PRACY!
Dziękuję Państwu.
Robert Myśliwy
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany