Co dalej ze szkołą w Sudole?

– Przez dwa lata szkoły nie zamknę – taką obietnicę dał mieszkańcom Sudoła prezydent. Okres ten powoli mija, mieszkańcy obawiają się o jej przyszłość. Uczy się w niej tylko 23 uczniów, a budynek wymaga remontu. – Co dalej z nią będzie? – pytał prezydenta na spotkaniu w tej dzielnicy radny Wałach.
Od czterech lat temat Szkoły Podstawowej nr 6 w Sudole wraca jak bumerang. Za każdym razem niesie ze sobą wiele emocji. Tak też było na spotkaniu prezydenta z mieszkańcami tej dzielnicy. Jednak tym razem nie rodzice, ani nie nauczycie przywołali problem placówki, a radny Roman Wałach. – Panie prezydencie zadam panu niezbyt wygodne pytanie, ale chciałbym otrzymać na nie odpowiedź. Co dalej ze szkołą w Sudole? – pytał radny Roman Wałach. – Gdyby nie funkcjonowało tu niepubliczne przedszkole, placówka zostałaby zamknięta. Chodzi tu tylko 23 uczniów. Poza tym panie radny, z tego co pamiętam, to pan chciał zamknąć tę szkołę – przypomniał mu prezydent. Dodał też, że obietnicy dotrzyma. Na ubiegłorocznym spotkaniu Mirosław Lenk obiecał rodzicom uczniów uczęszczających do SP 6, że do końca jego kadencji nie zamknie jej.
– Niemniej jednak, trzeba ludziom jasno powiedzieć , żeby się już nie borykali z tym balastem. Zapisują tu dzieci, bo wierzą, że można ją jeszcze utrzymać – kontynuował radny Wałach. – Strasznie pan odważny. Wielokrotnie mówiłem, że chciałem utworzyć jedną szkołę w dwóch budynkach. Bywałem tu częściej niż pan i dobrze znam problem tej placówki – zapewniał prezydent Lenk. – Warto powiedzieć ludziom w oczy... – nie dawał za wygraną Wałach. – Obraża mnie pan i robi sobie kampanię wyborczą, podobnie jak pan Myśliwy, który już wyszedł – odpierał zarzuty włodarz. Prezydenta poparł Jan Płaczek. – Jak ta szkoła powstawała, to jeszcze pana tu nie było. Tę sprawę niech pan w mieście na sesji porusza, a nie tu. Niech pan się lepiej o studzieńską szkołę martwi, a nie o naszą – zwrócił się do radnego Jan Płaczek. Radny Wałach, gdy zobaczył, że nie doczeka się satysfakcjonującej odpowiedzi, tłumaczył, że pewnych spraw nie rozumie i liczył na rozwiązanie prezydenta. Jak zakończy się historia ze szkołą w Sudole, będzie wiadomo dopiero po wyborach.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany