Raciborska komunikacja bez biletu – liczby, które zaskakują [LIST DO REDAKCJI]

Szanowni Państwo,

chciałbym podzielić się pewną świeżą ciekawostką dotyczącą komunikacji miejskiej w Raciborzu.

Przeglądając opublikowany w dniu 26 czerwca “Raport o stanie miasta za rok 2024” zwróciłem uwagę na rozdział dotyczący transportu zbiorowego, w którym zwyczajowo podaje się liczbę pasażerów komunikacji miejskiej. Liczba ta w ostatnich dwóch latach kształtowała się w Naszym Mieście następująco:

2023 rok: 641.463 przewiezionych osób;
2024 rok: 1.429.866 przewiezionych osób.

Okazuje się, że po wprowadzeniu bezpłatnych przejazdów w marcu 2024 roku liczba pasażerów wzrosła ponad dwukrotnie! To dziwne, że miasto Racibórz nie chwali się tym - jakby nie patrząc - świetnym wynikiem. Są przecież miasta, w których po wprowadzeniu darmowych przejazdów liczba pasażerów wzrastała co najwyżej o kilkanaście procent.

Myślę, że takie dane powinny nadać nowy ton dyskusji na temat dalszego utrzymania lub nie bezpłatnej komunikacji miejskiej. Jednocześnie skłaniają mnie do refleksji - skoro tak dobre wyniki uzyskano mimo słabych rozkładów jazdy, to ilu pasażerów można byłoby przewieźć, gdyby główne linie autobusowe kursowały tak często, jak w innych miastach wielkości Raciborza? Dla porównania, płatna komunikacja miejska w partnerskiej i podobnej ludnościowo Opawie przewiozła w 2024 roku 7,7 miliona osób, czyli ponad 5 razy więcej niż u nas.

W tej chwili priorytetem powinno być zwiększenie częstotliwości kursów (do dwóch na godzinę) na centralnych odcinkach najbardziej obciążonych linii - nr 11 i 12 oraz wzmocnienie obsługi ulicy Nowej, Słowackiego, Katowickiej i Starowiejskiej. Ewentualnie - ułożenie nowej siatki połączeń, która lepiej wykorzysta ten ukryty potencjał. Wyniki przewozowe na pewno wskazują, gdzie chętnych jest dużo i może być jeszcze więcej, a gdzie nie ma ich nawet pomimo bezpłatnych przejazdów.

Z poważaniem,
Kamil Thiel

Komunikację bezpłatną wprowadzono w poprzedniej kadencji przez prezydenta D. Polowego