Żelazne gody w Wojnowicach

65-lecie pożycia małżeńskiego świętują państwo Kapinos z Wojnowic. Gratulacje i kosz prezentów przekazał im burmistrz Andrzej Strzedulla.
Państwo Kapinos pochodzą z Wojnowic. Pani Małgorzata z wielodzietnej rodziny. Jest jedną z dziewięciorga rodzeństwa. Pan Ryszard to jedynak.
Poznali się w 1954 r. na zabawie w Wojnowicach, w dużej sali u Niewiery. Pan Ryszard był wtedy w wojsku, a przyszłą małżonkę miał już wcześniej na oku. Poprosił panią Małgorzatę do tańca. Potem była pierwsza randka. Uczucie zostało odwzajemnione.
Ślub cywilny wzięli 23 listopada 1958 roku. Udzielał go Henryk Jasny z Ocic. Kościelny dwa dni później. Parze błogosławił proboszcz z Bojanowa, ks. Antoni Hoszek. Parafia wojnowicka czekała wtedy na nowego duszpasterza po śmierci ks. Józefa Kampki. Wesele odbyło się w tym samym lokalu, co zabawa, na której się zapoznali, tuż obok domu pani młodej. Przyszło sto osób. Była orkiestra.
Wspólnie prowadzili gospodarstwo - ojcowiznę p. Ryszarda. Pan Ryszard pracował też w Cukrowni a potem w kółku rolniczym i jako traktorzysta w miejscowym SKRze. Był również przez dekadę prezesem wojnowickiej OSP i to w czasach, gdy budowano nową remizę. Do dziś zakłada mundur jako druh senior.
Pani Małgorzata udziela się w KGW. Doczekali się trójki dzieci - 2 synów i jednej córki. Siedmioro wnucząt i sześcioro prawnucząt. Pani Małgorzata w czerwcu skończyła 87 lat, pan Ryszard w maju 91 lat.
Życzenia z okazji 65-lecia pożycia składali burmistrz Andrzej Strzedulla i kierowniczka krzanowickiego USC, Ewa Wita.
Na zdjęciach kolejno: po ślubie, złote, diamentowe i żelazne gody
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.