Jak przetrwać upały?

Za nami upalny weekend. W najbliższych dniach termometry wskażą niemniej niż 30 stopni C. – W końcu mogę zrezygnować z solarium i poopalać się na świeżym powietrzu – mówi 19-letnia Regina z Raciborza. – Jednak z zażywaniem kąpieli słonecznych powinniśmy uważać – przestrzegają specjaliści.
W sobotę i niedzielę termometry wskazywały dużo ponad 30 stopni C. Wielu szukało ochłody na basenie czy na innych akwenach. – Kończymy zakupy i jedziemy do Szymocic na basen. W mieszkaniu ciepło, na podwórzu nie da się wysiedzieć, więc pozostaje tylko jedno, zanurzyć się w wodzie i z niej nie wychodzić – mówi pan Marian z Markowic, który w sobotnie przedpołudnie robił zakupy na raciborskim targowisku. Sposobu na upał szukał też 57-letni Kazimierz Stawowski. – Mieszkam sam, nudzi mi się w domu, dlatego często przychodzę posiedzieć przy fontannach. Nie jestem najmłodszy, dlatego powinienem chronić się przed słońcem – zaznacza mężczyzna. Jaki ma pan sposób na letnie temperatury? – Zaopatrzyć się w butelkę mineralnej, obowiązkowo zakładam czapkę na głowę, ciemne okulary i siadam w cieniu – mówi 57-letni pan Kazimierz.
Również pani Anna, mama 4-letniej Sylwii nie wychodzi z domu bez nakrycia głowy i wody mineralnej. – Dopiero godzina 10.00, a już mamy skwar. Nie chcę wiedzieć, co będzie w południe. Albo zaszyjemy się w domu i przeczekamy upał, albo wybierzemy się nad wodę – mówi kobieta. Z kolei 20-letni Tomasz wszystkie upalne dni spędza nad wodą. – Uwielbiam pływać. Dotąd chodziłem na krytą pływalnie, teraz, w tak ciepłe dni, mam możliwość popływać na świeżym powietrzu – cieszy się ze słońca pan Tomasz.
O sposoby radzenia sobie z letnimi temperaturami zapytaliśmy specjalistów z raciborskiego szpitala. – Duże ilości wody, cytryna i mięta są najlepszymi ze sposobów radzenia sobie z upałami – poleca Krystyna Klimaszewska z raciborskiego szpitala. – Zimne okłady na kark to kolejny z dobrych domowych sposobów walki z gorącem. Daje ulgę i ochłodę, a przy tym nie psuje fryzury – dodaje pielęgniarka. Specjalistka przypomina, że w bezchmurne, słoneczne dni nie powinniśmy w godzinach szczytu nie tylko opalać się, ale także przebywać na słońcu. – Bezpieczne godziny to wczesny ranek i czas po 16.00 – podkreśla Krystyna Klimaszewska.
Specjaliści z raciborskiego pogotowania zauważają, że upały najbardziej dają się we znaki osobom starszym, szczególnie tym cierpiącym na różne dolegliwości związane z układem krążenia. – Ilość wyjazdów w ostatnim czasie jakoś drastycznie się nie zwiększyła, ale mają one inny charakter. Najwięcej zgłoszeń mamy do osób ze schorzeniami układu krążenia, które skarżą się na to, że jest im duszno. Upał sprzyja nasileniu dolegliwości właśnie tych chorób – mówi Barbara Pytlik pełniąca obowiązki pielęgniarki oddziałowej. – Dużo więcej w okresie letnim mamy też wyjazdów do wypadków, w których uczestniczą rowerzyści, motorowerzyści czy kierowcy motorów – dodaje. Problem w okresie wakacyjnym dla raciborzan są też owady. – Do izby przyjęć zgłasza się bardzo dużo osób pokąsanych przez komary czy inne nieokreślone owady, a także z kleszczami – stwierdza Barbara Pytlik, która zauważa, że mieszkańcy naszego miasta bardzo mądrze umieją korzystać z gorących dni. – Ludzie są bardziej świadomi przez to, ze lekarze rodzinni zwracają im uwagę, jak zachowywać się w czasie upałów, piszą też o tym gazety i przynosi to skutki – podkreśla pielęgniarka. – Choć trzeba zauważyć, że upały w tym roku dopiero się zaczęły i jeśli się utrzymają, to możemy mieć więcej przypadków oparzeń słonecznych, porażeń, udarów czy też zasłabnięć – kończy specjalistka.
(k) JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany