Radni zapalili czerwone światło dla nowej strzelnicy przy Łąkowej

Rządząca w Radzie Miasta większość Razem dla Raciborza i Radni Niezależni M. Fity nie zgodzili się na zwiększenie budżetu potrzebnego na opracowanie dokumentacji dla nowej strzelnicy. To wskazuje, że nie będzie również zgody na sfinansowanie udziału własnego gminy. Projekt prezydenta Dariusza Polowego najprawdopodobniej wyląduje w koszu.
157 440 zł - na tyle pracownia Archiplan z Chałupek wyceniła opracowanie dokumentacji projektowej budowy strzelnicy w Raciborzu przy ul. Łąkowej. Była jedyną, która złożyła ofertę. Urząd Miasta miał na to 80 tys. zł. Prezydent wniósł do radnych, by przekazać w budżecie brakującą kwotę. Ci, większością głosów dwóch rządzących klubów, nie dali zgody. Pieniądze rozdysponowali na inne cele.
Miasto Racibórz, przypomnijmy, pozyskało 4 miliony złotych w konkursie ofert „Strzelnica w powiecie 2022”. - Tym samym jesteśmy jednym z sześciu samorządów, które spełniając wymogi formalne otrzymały dofinansowanie w ramach tego konkursu - informował ratusz. Konkurs Ofert „Strzelnica w powiecie 2022” zorganizowany został w celu dofinansowania zadań związanych z budową strzelnic umożliwiających prowadzenie zorganizowanego szkolenia strzeleckiego, w szczególności wśród młodzieży, członków organizacji proobronnych i żołnierzy Sił Zbrojnych RP oraz funkcjonariuszy formacji uzbrojonych niewchodzących w skład tych Sił.
4 mln zł dotyczy budowy strzelnicy modułowej. Dotacja może pokryć 80 proc. kosztów zadania. 20 proc. musi wyłożyć miasto. Z dotacji nie można również zakupić broni, amunicji, celowników, kamizelek kuloodpornych i noktowizorów.
- Założeniem podstawowym strzelnicy sportowej jest funkcjonowanie jako obiekt szkoleniowy oraz rekreacyjny. Dodatkowym założeniem jest możliwość wykonywania strzelań z broni małokalibrowej i broni osobistej z wykorzystaniem amunicji o kalibrze nie większym niż 7.62 mm i amunicji pistoletowej o kalibrze nie większym niż 9 mm wystrzeliwanej z prędkością nie większą niż 2500 [J] z wyłączeniem amunicji z pociskami wypełnionymi materiałami wybuchowymi, zapalającymi oraz z pociskami przeciwpancernymi. Obiekt będzie użytkowany przez jednostki Wojska Polskiego oraz Wojsk Obrony Terytorialnej - czytamy w projekcie koncepcyjnym, dołączonym do dokumentów przetargowych.
Przeciwko planom wystąpił raciborska Liga Obrony Kraju oraz bracia kurkowi. Ich zdaniem, z nowego obiektu będzie korzystał głównie WOT, ograniczając dostęp amatorom sportu strzeleckiego. LOK chciałby nawet przejąć obiekt przy Łąkowej, deklarując poniesienie niezbędnych kosztów związanych z utrzymaniem. Argumenty oponentów projektu Polowego najwyraźniej znaleźli uznanie w oczach większości radnych. Nie pomogły tłumaczenia prezydenta - powtórzenie argumentów z poniedziałkowej komisji budżetu. Polowy wyjaśniał wtedy, że przebudowa nie dotyczy całej strzelnicy, a jedynie osi strzeleckiej. Ta będzie wydłużona z 50 do 100 m, co nie wyklucza krótszych dystansów. Pozostała część, bez finansowania z programu Strzelnica w Powiecie, pozostanie bez obostrzeń, nikt więc nie straci. - Jako wspólnota samorządowa mamy zobowiązania wobec kraju i w jakimś stopniu obiekt ten mógł być wykorzystany na szkolenie wojska – skwitował.
Czytaj:
1. Liga Obrony Kraju: Strzelnica proponowana przez Polowego ma liczne wady
2. Bracia kurkowi zaniepokojeni działaniami prezydenta Polowego
Radni ponownie podnieśli zarzut, że głowa miasta nie konsultuje swoich pomysłów, nie tylko z nimi, ale również zainteresowanymi środowiskami. - Najpierw się coś promuje, a dopiero później próbuje konsultować. Wpierw trzeba porozmawiać z ludźmi, którzy w tym siedzą i tak wydać pieniądze, żeby strzelnica służyła - zaproponowała. Lenk dodał, że utrzymanie obiektu wygeneruje niepotrzebne koszty. Miały się tym zająć OSiR. - To kolejny garb dla tego zakładu, który już ma problemy z utrzymaniem swych obiektów - dodał. Pomysł sprzedaży czy dzierżawy na rzecz środowisk popularyzujących strzelectwo uznał za nienajgorsze rozwiązanie.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz