Cztery lata temu Eko-Okna przedstawiły projekt zabudowy placu Długosza. Co dalej z działką w sercu miasta?

25 lutego miną cztery lata od głośnej konferencji prasowej władz miasta i spółki Eko-Okna na temat zagospodarowania placu Długosza. Pozostały po niej wizualizacje i pytanie, co dalej z centralnym placem w mieście?
Władze minionych kadencji próbowały sprzedać plac pod galerię handlową. Sukces był na wyciągnięcie ręki – znalazł się chętny, wpłacił wadium, ale nie sfinalizował transakcji. Potem myśl decydentów ewoluowała w stronę nowej aranżacji otwartej przestrzeni z zachowaniem miejsc parkingowych. Miało być ładniej i funkcjonalniej w miejsce siermiężnego PRL-owskie krajobrazu, służącego pierwotnie za tło komunistycznych manifestacji.
Poprzedni prezydent M. Lenk przygotował projekt, pozyskał 6,3 mln zł z UE, ale tematu nie sfinalizował, bo przyszły wybory. Plac Długosza, a konkretnie zaproponowane przez ekipę Lenka centrum usług sąsiedzkich z kawiarenką internetową i pralnią w tzw. czerwonym budynku mającym powstać w miejscu starej stacji paliw, odegrał w nim pewną rolę. Stał się wodą na młyn krytyków Lenka, obśmiewających pomysł, choć przemilczających fakt, że funkcje obiektu nie wynikały z ambicji ówczesnej ekipy w ratuszu, ale wymogów, jakie postawiła UE.
- By nie przesądzać zagospodarowania tego placu, gmina zdecydowała się na pozyskanie środków w połączeniu z programem przeciwdziałaniu złym zjawiskom. Trzeba było jednak trochę naciągać fakty. Jak wiadomo udało się środki pozyskać. Miało powstać Centrum Usług Sąsiedzkich, a nim jak wiadomo powinny być usługi sąsiedzkie, czyli pralnia, kawiarenka. To był projekt za 10 mln, miał doprowadzić do rewitalizacji Placu Długosza, by nie trzeba było się za niego wstydzić – pisał Lenk rok temu, reagując na krytykę jego planów płynącą ze strony obecnej ekipy rządzącej.
Ta już w kampanii wyborczej sygnalizowała, że dla placu Długosza ma inne rozwiązanie. Kiedy 25 lutego 2019 r. Dariusz Polowy i Adam Wajda z Eko-Okien pokazywali wizualizacje, w mieście zapanowało poruszenie. Wielofunkcyjny, nowoczesny, ale umiejętnie wkomponowany w śródmieście obiekt miał mieścić szkołę, show room Eko-Okien, strefę badań, pomieszczenia na startupy, mieszkania, strefę zdrowia i sportu, audytorium, a także rekreacyjny zielony dach i podziemny parking na 300 miejsc. Przestrzenie wewnątrz zaplanowano jako odtworzenie placu św. Marcelego przeznaczonego pod wydarzenia plenerowe.
To było coś, czego Racibórz dawno nie widział. W naszej sondzie na Facebook.com z 1,2 tys. głosujących aż 90 proc. powiedziało TAK.
Dariusz Polowy zrezygnował z unijnej dotacji na projekt Lenka (pieniądze udało się częściowo odzyskać na zagospodarowanie lewobrzeżnych bulwarów też według dokumentacji pozostawionej przez poprzednią ekipę) a Rada Miasta, chcąc podkreślić znaczenie dzieła i wpisać je w dorobek tej kadencji, podjęła nową uchwałę o sprzedaży placu, choć pozwalała na to poprzednia, przyjęta jeszcze w 2008 r.
Był maj 2019 r. Na tym dobre wieści się skończyły. Eko-Okna wstąpiły na drogę dynamicznego rozwoju, obrastając w kolejne hale i tysiące nowych pracowników, ale placu Długosza nie kupiły. Przez wiele miesięcy informowano media, że rozmowy trwają, ale w końcu prezydent przyznał – inwestor się wycofał.
Co dalej? Dariusz Polowy, wylewny na konferencjach prasowych i na bilbordach z życzeniami albo informujących o kolejnych pomysłach prezydenta, tym razem jest wyjątkowo oszczędny w udzielaniu informacji. Wiadomo, że władze pracują nad tematem, w tegorocznych dochodach miasta ze sprzedaży mienia placu Długosza nie ujęto, a najnowszy pomysł, będący w fazie negocjacji, to wspólne działania z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Szczegóły – jak zapewniał prezydent na jednej z ostatnich konferencji - mają być wkrótce przedstawione.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz