Zmiana układu sił w Katowicach ma duże znaczenie dla Raciborza i powiatu

Utrata przez PiS władzy w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim oznacza, że nasi samorządowcy muszą na nowo ukształtować relacje z samorządowym województwem. Od tego zależy m.in. jakość dróg.
To nie tylko prezydent i starosta decydują o tym, jakie inwestycje realizowane są w naszym mieście i powiecie. Klucz do modernizacji dróg wojewódzkich leży w Katowicach. Takimi arteriami jak DW 953 Racibórz-Rybnik, DW 919 do Rud czy DW 915 z Ostroga do Ciechowic zawiaduje – poprzez Zarząd Dróg Wojewódzkich – marszałek. A skoro zarządza to i zapewnia finansowanie prac. Gmin i powiatu nie stać bowiem, by wziąć na swoje barki taki ciężar finansowy.
Wspomniane DW 919 i DW 915 są w złym stanie. Pierwsza do kluczowy komunikacyjnie dojazd do A4 w Sośnicach, druga do promu, który ma zastąpić nowy most Ciechowice-Grzegorzowice, też przyszła inwestycja wojewódzka. Starosta Grzegorz Swoboda sygnalizował ostatnio, że w rozmowach z wicemarszałkiem Wojciechem Kałużą pojawiła się światełko nadziei dotyczące remontu trasy przez Łęg, Ciechowice i Zawadę Ks. Problem w tym, że marszałek Kałuża został odwołany 21 listopada, jego deklaracje nie wiążą następców.
Wschodnia obwodnica w Raciborzu, od Rudnika do ronda Piaskowa-Rybnicka, też została zrealizowana przez Śląski Urząd Marszałkowski według planów z poprzedniej kadencji. Droga to jeden z etapów średnicowej trasy przez Rybnik do Pszczyny, mającej komunikować nas z A1. Kluczowe znaczenie ma budowa odcinka na wysokości Dębicza, Brzezia i gm. Kornowac z nowym mostem na Uldze. Rozmowy trwają. Teraz będą się toczyć z nowymi władzami, co jest wyzwaniem, bo lobby raciborskie i bielsko-bialskie było dotąd w Katowicach mocne.
Toczy się też dyskusja na temat połączeń komunikacyjnych Eko-Okien. Rząd dał na to 70 mln zł. Na razie nie wiadomo jak je wydać, bo spółka nie chce dołożyć do przedstawionego publicznie wariantu trasy przez Pawłów i włączenia jej do nowej obwodnicy na wysokości ronda Rudnickiego w ciągu DK 45. Rozmowy trwają. Zmiana władzy oznacza, że przeniosą są na innym poziom decyzyjny, dotąd skupiony wokół PiS, a obecnie PO, SLD, PSL i grupy marszałka Chełstowskiego Tak! Dla Polski.
Od decyzji w Katowicach zależą też dalsze losy hali sportowej przy ZSOMS. Sportowa placówka na Starej Wsi też podlega marszałkowi, a hala musi mieć nowy dach, system ogrzewania i kilka innych rozwiązań, szacowanych na przynajmniej kilkanaście milionów.
Władze zmieniały się nie raz. Za każdym razem wymagało to jednak odpowiedniego ułożenia relacji lokalnych decydentów z marszałkiem i jego współpracownikami. To, co dotąd mogli wesprzeć parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy, m.in. Michał Woś, były członek władz wojewódzkich, teraz spadnie na barki posłanki PO Gabrieli Lenartowicz, czy związanego z PO radnego śląskiego sejmiku byłego starosty Henryka Siedlaczka.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz