Jak święta spędza Oriana Soika?

- W kuchni będę tylko asystować. Zresztą jeśli chodzi o wigilijne potrawy, to za większością nie przepadam. Specjalnie dla mnie, prócz uszek z grzybami, przygotowywane są również pierogi ruskie - podkreśla Oriana. - Uwielbiam za to grzane wino z płatkami migdałów - dodaje.
 
Jednym z elementów wigilii w rodzinie Soików jest rywalizacja na najbardziej zaskakujące miniprezenty. - Prócz gry komputerowej zawsze kupuję mojemu ojcu jakiś minidodatek. Może to być chociażby pięknie zapakowana puszka tuńczyka - stwierdza aktorka. - Od ojca zawsze otrzymuję flakonik perfum i jakiś zabawny minidodatek typu ładnie zapakowana paczka chusteczek higienicznych - kontynuuje.
 
Oriana pamięta, że kilka lat temu ojciec obiecał jej, że pod choinkę dostanie małego psa. - Marzyłam o psie i z utęsknieniem czekałam na Wigilię. Owszem, dostałam psa, ale plastikowego - śmieje się Oriana. - Uważam, że święta powinny być przede wszystkim spędzone z rodziną, w miłej i przyjemnej atmosferze. Powinny być też swobodne - podsumowuje.

Sylwestra natomiast aktorka spędzi na scenie w Teatrze Polskim w Poznaniu.