Raciborskie bulwary niczym sopockie molo?
Radni na ostatnim posiedzeniu komisji budżetu sprowokowali Mirosława Lenka do wyjawienia części projektu przyszłorocznych wydatków, w szczególności priorytetowych inwestycji. Jednym z punktów przygotowywanej przez prezydenta propozycji budżetu jest dalsze zagospodarowywanie nadodrzańskich bulwarów. Pomysł ucieszył Marka Rapnickiego, który przyznał, że dawniej była to zapyziała część miasta, a teraz teren ten – pod kątem liczby spacerujących osób – porównać można do mola w Sopocie.
Władze miasta chciałyby kontyuować przebudowę bulwarów, tym razem skupiając się na obszarze od strony miasta. Na ten cel zaplanowano wstępnie 900 tysięcy złotych. Prezydent Mirosław Lenk przyznał, że dobrym rozwiązaniem byłoby zbudowanie schodów i deptaka. Nie krył jednak, że - w przypadku wielu ważnych inwestycji, które miasto musi zrealizować w przyszłym roku - pomysł wpisania do bużetu przebudowy raciborskich bulwarów może okazać się ryzykowny. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że to dyskusyjny wydatek. Być może będziemy musieli przenieść go na 2019 roku? Przygotujemy oczywiście dokumentację i zaprosimy do dyskusji - zdradził.
Marek Rapnicki przyklasnął pomysłowi dalszych prac nad Odrą. - W wolnym czasie staram się wyjeżdżać z Raciborza, ale tydzień temu, w słoneczny weekend, los rzucił mnie na nasze bulwary. Zaszokowała mnie liczba raciborzan i nie tylko, którzy przechadzali się nad przystanią, parkiem czy spędzali czas na plaży. Goście z dalekiego świata musieli czuć się, jakby wchodzili na sopockie molo, i w tym momencie wcale nie żartuję. Tłum był taki, jak na dziecięcym obrazku z elementarza - opisał w swoim stylu radny.
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany