Zamiast parku Moniuszki zabudowa, przy Opawskiej nowa stacja paliw

Na początku omawiania tego punktu głos zabrał radny Marcin Fica. – Prosiłbym o szczegółowe omówienie tych mapek, co tam teraz jest, a co jest planowane po zmianach – stwierdził radny. Zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dotyczyć będą następujących ulic: Kowalskiej, Podwale, Stefana Batorego, Michała Drzymały, Stanisława Staszica, Tadeusza Kościuszki, Opawskiej, Juliusza Słowackiego i Stalowej. Projekt uchwały dostępny [tutaj].

Najważniejsze to: ul. Opawska – parking przy E.Leclerc, właściciel chce tu dopuszczenia budowy stacji paliw, park przy sądzie, tzw. Park Moniuszki – miasto chce tu dopuszczenia zabudowy wielorodzinnej i usług oraz korty przy ul. Słowackiego, obecnie na terenie SP 15 – miasto chce tu zmiany przeznaczenia z usług publicznych na zabudowę wielorodzinną. 

Po przedstawieniu sprawy przez urzędniczkę Wydziału Gospodarki Miejskiej głos zabrała radna Magdalena Kusy. – Czy tak było poprzednio, że głosowanie było blokowe? Nie głosuje się sprawy pojedynczo? – dociekała. – Nie, zawsze to było głosowanie blokowe – odparła referująca uchwałę. 

Do dyskusji włączył się także radny Mirosław Lenk. – Warto przejrzeć te tereny, bo jeśli coś jest nieużywane, to nie zarabia. Ale trzeba to zrobić z głową. Na przykład teren przy Opawskiej, gdzie właściciel optuje za postawieniem stacji benzynowej, mija się według mnie z celem. Jak wiadomo, wyprowadziliśmy dwie stacje poza centrum miasta, z placu Długosza i z Bosackiej. Ten wniosek dotyczący ulicy Opawskiej to jest stały wniosek i do tej pory nie był w ogóle dopuszczany do procedowania. Uważam też, że wnioskowanie o zmianę terenu przy Drzymały jest odważne, ale nieco mija się z celem. Jeśli plac Długosza zostanie zabudowany, to ten skwer będzie jedynym zielonym miejscem w okolicy. Z kolei teren przy Słowackiego jest w większości nieużywany, nie licząc kortów tenisowych. Gmina nie wiedziała co robić, więc wydzierżawiła – mówił radny. 

- Chciałem się odnieść do kilku spraw, które poruszył pan radny. Tak jak pan powiedział, teren przy Słowackiego jest wolny, niezagospodarowany poza terenami zajętymi przez korty tenisowe. Są jednak sygnały od inwestorów zainteresowanych budownictwem wielorodzinnym, a gmina nie ma tam żadnych innych działek. Jeśli idzie o teren przy Opawskiej, to wnioski rzeczywiście wpływały. Ja nie ukrywam, że można się nad tymi wnioskami pochylić. Czasami wydaje mi się, że demonizujemy istnienie stacji w miastach. Szczególnie na zachodzie spotyka się takie przypadki, że na dolnej kondygnacji jest stacja, a wyżej inny rodzaj działalności. Mówiąc o terenie przy Drzymały, jest tam rzeczywiście skwer. Z mojego punktu widzenia nie jest on jednak atrakcyjny. Patrząc z pespektywy zabudowy miasta, teren ten zawsze był zabudowany, przynajmniej do 1945 roku. Tak jak powiedziałem wcześniej, nie przesądzamy, że zmiana nastąpi, ale wypada się zastanowić nad zmianą. Zagrożeń nie ma, bo to teren należący do miasta, więc można także i ten wniosek przeanalizować – odparł wiceprezydent Raciborza Dominik Konieczny. 

- To jest podejście rewolucyjne. Przynajmniej w odniesieniu do tych dwóch terenów. Mimo wszystko opieram się na tym, że sztuka planowania przestrzennego polega na tym, że coś się dopuszcza lub nie. Próba poddana pod ogólną dyskusję, czy tam ma być stacja benzynowa czy nie mija się z celem. To jest jednak uchwała pana prezydenta i ja nie będę się z tego powodu szarpał. Przypomnę jedynie, że już dostaliśmy łupnia, nie tyle za zabudowę ale za wygląd północnej pierzei Rynku. Czy znów mieszkańcy będą musieli się przyzwyczajać i psioczyć? – oponował były włodarz Raciborza, dodatkowo kierując wniosek formalny o wyłączenie z pod głosowania terenów przy Drzymały i Opawskiej. Wniosek poddano pod głosowanie. Ośmiu radnych było za, dwóch wstrzymało się od głosu. Cały projekt uchwały na komisji odrzucono 10 głosami.

- Warto się zastanowić, być może otworzymy drogę do rewolucyjnych zmian. Jesteśmy na etapie strategii rozwoju miasta. Czy może dojść do takiej sytuacji, że strategia pójdzie w jednym kierunku, a plan zagospodarowania w drugim – dociekał radny Jarosław Łęski. – W zupełności zgadam się z panem radnym, że podstawą do wszelkich działań powinna być strategia rozwoju. Proces ten zajmie nam do sześciu miesięcy, natomiast przygotowanie planu zagospodarowania zajmie półtorej roku do dwóch lat. Tak więc wpierw będzie strategia później plan, nad którym pochyli się rada. Zawsze wtedy będzie można powiedzieć STOP, to nie tak ustalaliśmy. Żeby nie zamykać sobie furtek, należy rozważyć. Jeśli na dalszym etapie dojdziemy do wniosku, że to jednak nie jest to, to się wycofamy – odpowiedział wiceprezydent Dominik Konieczny. 

- To nie jest tak, że bawimy się we własnym gronie. Informacje idą w eter, co oznacza, że już teraz jesteśmy de facto na etapie ogólnej dyskusji z mieszkańcami – dodał na zakończenie dyskusji Mirosław Lenk. 

Kolejnym punktem posiedzenia komisji była uchwała o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów zlokalizowanych w jednostce strukturalnej Studzienna i Sudół w Raciborzu. W tym przypadku zmiany dotkną działek przy następujących ulicach: Stanisława Moniuszki, Sosnowieckiej oraz Władysława Broniewskiego. W tym przypadku radni byli jednogłośnie za.