Racibórz na skraju bankructwa. RIO wzięło pod lupę miejski kredyt ratunkowy

Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach zajęła się dokumentami dotyczącymi sytuacji finansowej Raciborza. Chodzi o kredyt w wysokości 47,3 mln zł, który – jak podkreśla prezydent Jacek Wojciechowicz – ma uchronić miasto przed bankructwem.
Na XX posiedzeniu Kolegium RIO, które odbyło się 30 września 2025 roku, rozpatrywano uchwały Rady Miasta Racibórz dotyczące zmian w wieloletniej prognozie finansowej, budżecie na 2025 rok oraz decyzję o zaciągnięciu pożyczki na pokrycie deficytu. Przedmiotem analizy było również zarządzenie prezydenta z 17 września w sprawie aktualizacji prognozy finansowej. W Katowicach stawili się prezydent Jacek Wojciechowicz, przewodniczący Rady Miasta Mirosław Lenk oraz skarbnik Dariusz Holesz.
Deficyt budżetu Raciborza wynika z różnicy między dochodami a wydatkami, które – zdaniem prezydenta – zostały nadmiernie rozbudowane przez poprzednie władze, szczególnie w obszarze inwestycji. Dodatkowym problemem jest spadek dochodów z podatku od nieruchomości po upadku Rafako i decyzji o zamknięciu zakładu Henkla, co uszczupliło bazę podatkową o kilka milionów złotych rocznie. Negatywnie na miejskie finanse wpływa także malejąca liczba mieszkańców. Miasto wydaje więcej, niż je stać.
- Przepychamy biedę – mówi prezydent, odnosząc się do wczorajszego spotkania w RIO. Dodaje, że stanowisko w sprawie kredytu ma być pozytywne. – Inaczej doszłoby do bankructwa – podkreśla wprost.
Spłata pożyczki ma rozpocząć się w 2030 roku i potrwać do 2040 roku. Środki na obsługę długu będą pochodzić z dochodów własnych miasta lub innych przychodów budżetowych.
Czytaj: Racibórz w obliczu wyzwania finansowego – czas na odpowiedzialne decyzje [OŚWIADCZENIE PREZYDENTA]
Komentarze (65)