Co się dzieje w Eko-Oknach? Ludzie w strachu przed masową redukcją zatrudnienia, spółka nie odpowiada na pytania, a nad rynkiem czarne chmury

Do mediów docierają kolejne e-maile od zaniepokojonych pracowników. Spółka – jak czytamy w korespondencji – wstrzymała wypłatę premii frekwencyjnych i pracowniczych. Pojawiły się sygnały o zamknięciu zakładu w Kędzierzynie-Koźlu, działającego zaledwie od marca zeszłego roku, i redukcjach zatrudnienia.
Na forum GoWork od kilkunastu dni wrze, podobnie na grupie „Znajomi z: Eko-Okna S.A.” na Facebooku. Spółka z Kornic to jeden z największych pracodawców w regionie, zatrudniający kilkanaście tysięcy osób w zakładach w Kornicach, Wodzisławiu Śląskim i Kędzierzynie-Koźlu. Sytuacja spółki oddziałuje na rynek pracy od Głubczyc przez Racibórz do Kędzierzyna-Koźla i Żor – na sytuację tysięcy rodzin. Nic więc dziwnego, że rosną obawy o kondycję firmy.
Jeszcze niedawno Eko-Okna cieszyły się z wysokich miejsc w rankingach pracodawców. W maju, przypomnijmy, firma Eko-Okna z Kornic k. Raciborza została wyróżniona w prestiżowym rankingu „Poland’s Best Employers 2025”, opracowanym przez miesięcznik „Forbes” i firmę badawczą Statista. W kategorii budownictwo uplasowała się na 7. miejscu w kraju wśród pracodawców. W rankingu najlepszych pracodawców „Wprost” zajęła 2. miejsce.
Na billboardach rekrutacyjnych informacja o średnim wynagrodzeniu 6500 zł netto. To ponad możliwości wielu pracodawców w regionie.
Tymczasem słychać, że spółka musi wygenerować miesięcznie 150–200 mln zł oszczędności dla „zachowania stabilności finansowej firmy oraz ciągłości operacyjnej”. To dlatego miała zapaść decyzja o wstrzymaniu premii, 26 czerwca skorygowana - Eko-Okna wypłacą 50 proc. Słychać też o redukcji zatrudnienia, najpierw w stosunku do obcokrajowców i zatrudnionych na czas określony, którym nie są przedłużane umowy. Mowa o skali od 3 do 4 tys. osób.
Krąży też kopia listu-maszynopisu z oznaczeniem właściciela spółki jako autora. Mowa w nim o trudnej sytuacji od końca zeszłego roku, notowanych stratach (sprawozdanie za 2024 r. Eko-Okien nie jest jeszcze dostępne w Krajowym Rejestrze Sądowym), braku rentowności, „zatrzymaniu się w miejscu”, „nietrafionych inwestycjach, decyzjach, marnotrawstwie materiału, czasu i pieniędzy”, „zwiększonych i niespożytkowanych mocach” pogłębiających stratę. Spółka ma się znajdować w sytuacji „dotychczas niespotykanej”. „Potrzebujemy zmian! Dlaczego? Bo za niedługo może już nie być, co zmieniać” – można przeczytać.
Aby zwiększyć szanse na przetrwanie na ciężkim rynku, w Eko-Oknach zdecydowano przeprowadzić wybory – szefów działów, następnie dyrektorów zarządzających i na końcu prezesa. Dotychczasowe ruchy kadrowe miały nie przynieść oczekiwanych efektów.
Na 17 czerwca spółka z Kornic zwołała śniadanie prasowe. Miała to być „doskonała okazja do bliższego poznania się, rozmów oraz wymiany doświadczeń w swobodnej atmosferze”. 13 czerwca śniadanie zostało odwołane. – Niestety, z przyczyn organizacyjnych jesteśmy zmuszeni przełożyć nasze spotkanie na inny termin – podał rzecznik prasowy spółki Adam Wita, zapewniając, że spółka wkrótce poda nową datę briefingu. Do dziś jej nie podała. Od 19 czerwca Wita nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące spółki, poruszane w korespondencji od pracowników. Od 23 czerwca nie odpowiada też prezes M. Kłosek. Jeśli otrzymamy stanowisko spółki, to natychmiast je opublikujemy.
– Dziś około południa otrzymaliśmy natomiast kilka kolejnych sygnałów od pracowników Eko-Okien w Kędzierzynie-Koźlu. Z ich relacji wynika, że zakład w Kędzierzynie ma zostać zamknięty w ciągu kilku dni. Część zatrudnionych ma do końca tygodnia zdecydować, czy chcą przejść do zakładu w Kornicach. Pozostali mają podpisać wypowiedzenie za porozumieniem stron – donosi portal KK24.pl. – Dzień dobry. Jestem pracownikiem Eko-Okien. Przed chwilą dostaliśmy wiadomość, że zakład w Kędzierzynie zostaje zamknięty. Pracownicy albo przenoszą się do Kornic, albo mają do piątku złożyć wypowiedzenia za porozumieniem stron. Proszę o anonimowość – kędzierzyński portal cytuje korespondencję pracownika.
Z redakcją kk24.pl miał się skontaktować przedstawiciel Eko-Okien. – W rozmowie częściowo potwierdził, że dochodzi do nieprzedłużania umów z pracownikami, jednak odmówił udzielenia jakichkolwiek szczegółowych odpowiedzi na przesłane wcześniej pytania dotyczące skali zwolnień, cięć premii czy planów przenoszenia ludzi do Kornic – informuje portal.
W kwietniu o Eko-Oknach było głośno w związku ze sprzedażą fabryk w Wodzisławiu Śląskim i Kędzierzynie-Koźlu amerykańskiemu funduszowi Realty Income za ponad 1 mld zł w ramach największej w historii Europy Środkowo-Wschodniej transakcji typu sale & leaseback. Oznacza to, że Eko-Okna sprzedały swoje zakłady inwestorowi, a następnie zawarły z nim długoterminową umowę najmu i nadal będą z nich korzystać. Maszyny oraz osprzęt do produkcji stolarki pozostają własnością firmy i nadal znajdują się na wyposażeniu zakładów. Zgodnie z warunkami umowy, Eko-Okna będą wynajmować powierzchnie produkcyjne w wybudowanych przez siebie fabrykach, co pozwala im kontynuować działalność operacyjną bez konieczności zwiększania zadłużenia bilansowego. Fabryka w Kędzierzynie-Koźlu nie jest obecnie własnością spółki.
– Jak przekazał redakcji forumbranzowe.com założyciel firmy Eko-Okna, Mateusz Kłosek, kapitał pozyskany w ramach transakcji zostanie przeznaczony na spłatę większości zadłużenia z udzielonego kredytu przez konsorcjum bankowe w roku 2023 – dodano. Dzięki tej operacji Eko-Okna mają zredukować swoje zadłużenie, szacowane na 1,7 mld zł, o około 60 proc.
Realty Income Corporation to jeden z największych amerykańskich funduszy typu REIT (Real Estate Investment Trust). Firma została założona w 1969 roku i obecnie zarządza portfelem ponad 13 tys. nieruchomości wynajmowanych globalnym gigantom, takim jak Walgreens, 7-Eleven, FedEx czy Amazon. Cechą charakterystyczną Realty Income jest model działalności oparty na długoterminowym wynajmie wolnostojących nieruchomości oraz regularna, miesięczna wypłata dywidendy inwestorom od momentu debiutu giełdowego w 1994 roku.
Zakup zakładów Eko-Okien idealnie wpisuje się w strategię funduszu, który preferuje stabilne aktywa objęte umowami typu triple net lease – przerzucającymi na najemcę wszystkie koszty operacyjne związane z utrzymaniem nieruchomości. Jak podkreśla Piotr Paśko, doradca podatkowy i partner w Zespole Nieruchomości MDDP, transakcje typu sale & leaseback pozwalają firmom przemysłowym na „uwolnienie” znacznej ilości kapitału. – Jest to szczególnie korzystne w sytuacji rosnących kosztów energii, pracy i innych wydatków operacyjnych. W sektorze produkcyjnym inwestycje są bardzo kapitałochłonne, a amortyzacja podatkowa często nie oddaje rzeczywistego tempa utraty wartości aktywów – wyjaśniał ekspert dla portalu xyz.pl.
Sytuacja na rynku nie jest dla producentów stolarki okiennej łatwa, co może tłumaczyć problemy giganta z Kornic, dysponującego ogromnymi mocami produkcyjnymi i tysiącami pracowników. Rynek okien w krajach DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria) w roku 2025 po raz kolejny odnotuje tendencję spadkową. Taką informację podali analitycy Interconnection Consulting. Wzrost rynku okien możliwy dopiero w 2026 r. Spadek sprzedaży okien w krajach DACH odnotowano już w 2023 r. Wówczas było to 11,7 proc. rok do roku, a kwota wyniosła 17,5 mln sztuk okien. W 2024 r. nastąpił dalszy spadek o 6,3 proc. – do 16,4 mln jednostek okiennych. Prognoza na bieżący rok również nie przewiduje poprawy sytuacji. Spadek będzie trwał i może osiągnąć 1,2 proc. Oznacza to sprzedaż 16,2 mln sztuk okien (źródło: forumbranzowe.com).
Te dane obrazują niezbyt korzystne tło gospodarcze, w którym działają dziś Eko-Okna – jeden z największych producentów branży stolarki okiennej w Europie.
W okresie od stycznia do maja 2025 r. rynek budownictwa mieszkaniowego odnotował spadki. Takie dane opublikował w swoim raporcie Polski Instytut Ekonomiczny.
Rok 2024 przyniósł wyraźny wzrost importu okien do Polski. Do kraju sprowadzono 320 tys. sztuk okien, co oznacza wzrost o 17,8 proc. względem roku poprzedniego. Dynamika wskazuje na wyraźnie większą aktywność producentów spoza naszych granic. To m.in. efekt rosnącego udziału tańszych okien PCW, zwłaszcza z Ukrainy. Segment okien z tworzyw sztucznych, którego import zwiększył się aż o 42 proc., do 135 tys. sztuk, świadczy o rosnącym znaczeniu ekonomicznych rozwiązań w decyzjach zakupowych.
Dla takich producentów jak Eko-Okna to ogromne wyzwania w obszarze kosztów i wydajności.
– Jesteśmy zmanierowani, przestaliśmy być lepsi od konkurencji i siebie samych, zastygliśmy jako firma, ludzie i pracownicy w swoich działach, świecie, który jest wygodny i nieznoszący zmian – czytamy we wspomnianym maszynopisie o sytuacji Eko-Okien.
Komentarze (29)
Dodaj komentarz