Gałęzie, podejrzenie czadu, rozlana benzyna i zapach spalenizny – sześć zdarzeń jednego dnia

Sobota, 7 czerwca 2025 roku, nie należała do spokojnych dla raciborskich strażaków. Tego dnia odnotowano aż sześć różnych interwencji na terenie miasta – od pozornie błahych zagrożeń aż po sytuacje, które mogły wzbudzić niepokój mieszkańców.
Dzień rozpoczął się już o 8:36 od usunięcia zwisającej gałęzi przy ulicy Solnej. O godzinie 9:31 służby interweniowały przy ulicy Opawskiej, gdzie zgłoszenie dotyczyło podejrzenia zatrucia tlenkiem węgla. Jak się okazało, przyczyną zamieszania był nieszczęśliwy wypadek – deska do prasowania przewróciła się na jedną z lokatorek. Kobieta została przekazana pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.
Kolejna interwencja miała miejsce o 10:37 na stacji paliw przy ulicy Reymonta. Tam strażacy usuwali plamę paliwa przy pomocy sorbentu, zabezpieczając jednocześnie miejsce zdarzenia. Zaledwie 20 minut później, o 10:57, ponownie trzeba było usunąć nadłamany konar – tym razem na ulicy Głowackiego. Gałąź groziła upadkiem na chodnik, więc strażacy najpierw zabezpieczyli teren, a następnie usunęli zagrożenie.
Popołudnie również nie obyło się bez wezwań. O 13:33 odebrano zgłoszenie z Placu Władysława Jagiełły – uruchomił się system przeciwpożarowy, jednak na miejscu stwierdzono fałszywy alarm.
Najbardziej niepokojące zdarzenie miało miejsce wieczorem przy ulicy Hetmana Jana Zamoyskiego. O godzinie 21:44 zgłoszono dym wydobywający się spod sufitu podwieszanego i wyczuwalny zapach spalenizny. Strażacy natychmiast zabezpieczyli miejsce, sprawdzili pomieszczenia pod kątem obecności gazów niebezpiecznych, jednak nie stwierdzili zagrożenia. Przeszukano również inne mieszkania w pionie – nie odnaleziono ognisk pożaru.
Choć żadna z interwencji nie zakończyła się stratami materialnymi, sobotnie działania pokazują, jak szeroki jest zakres obowiązków strażaków i jak wiele codziennych sytuacji wymaga ich profesjonalnej reakcji.
Komentarze (1)
Dodaj komentarz