Puste miejsce, tu byli…

Efektem projektu ma być film o Żydach z Raciborza, społeczności, która w XIX wieku decydowała o obliczu miasta, a dziś została kompletnie zapomniana. Nie mówi się o niej w kontekście wielokulturowości naszego powiatu, choć wydała wielu wybitnych naukowców, artystów i przemysłowców. Zdominowała handel, miała swoją synagogę przy ul. Szewskiej, własny cmentarz, nawet lożę masońską. Po dojściu Hitlera do władzy Żydzi z Raciborza wyjechali. Umożliwiła im to konwencja genewska, która na terenach plebiscytowych opóźniła wejście w życie ustaw norymberskich.

- Chcemy szukać śladów po raciborskich Żydach – mówiła w I LO koordynator projektu Justyna Szyndler. Mają te tropić młodzi ludzie. Pytać wśród rodziców, dziadków, znajomych. Relacje świadków, pamiętających przedwojenny Racibórz i miejscową diasporę, zostaną nagrane kamerą. Złożą się potem na film (ma powstać do kwietnia 2009 r.), który trafi do szkół. Od początku do końca zrobią go młodzi ludzie. Fundacja Batorego sfinansuje im warsztaty realizatorskie.

Z ASK-iem współpracuje Raciborskie Centrum Badań Historycznych. Na spotkaniu w I LO o dziejach raciborskich Żydów mówił Beno Benczew, na co dzień pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. Potem pokazano dwie postaci związane z naszym miastem – wybitnego naukowca prof. Traube oraz urodzoną w Ratibor znaną żydowską malarkę Else Berg, która w 1942 r. zginęła w Auschwitz.

(waw)