Dyskusji na temat Ekonomika ciąg dalszy. A.Chroboczek: Podejmujemy trudne decyzje

Dzisiejsze posiedzenie komisji oświaty i budżetu zdominowane zostało przez temat fatalnego naboru do ZSE w roku szkolnym 2012/2013. - Zamknięto nam oddział sprzedawców i mówi się, że było tylko 15 osób chętnych z 1. preferencji. Czemu nie wzięto pod uwagę uczniów, którzy byli w tzw. rezerwie? Było to 7 osób. Jestem pewien, że gdyby kierunku nie zamknięto, to oddział na pewno zostałby utworzony - mówił Zenon Sochacki, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Głównym tematem połączonych obrad komisji oświaty i komisji budżetu była analiza naboru i rekrutacji do raciborskich szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2012/2013. Na początku posiedzenia głos udzielono dyrektorowi firmy Vulcan - Bogdanowi Lewandowskiemu. Dyrektor przybliżył zebranym zasady funkcjonowania systemu rekrutacji. - Jeśli kandydat ma zbyt małą liczbę punktów, wtedy system automatycznie przydziela go do jego kolejnego wyboru. W systemie brane są pod uwagę preferencje uczniów oraz ilość punktów jakie zdobyli. Jeśli zamykamy oddział, to następowała kolejna tura i kolejny przydział - mówił Lewandowski. Następnie szczegółową analizę i prezentację, w której uwzględniono dokładne dane liczbowe przedstawił wicestarosta Andrzej Chroboczek.
- Komputer to bezduszna maszyna, która układa nabory - powiedział wicestarosta, po czym przystąpił do wyjaśnienia tematu naboru. Emocje wzbudził oczywiście nabór do Ekonomika. Przybyli na posiedzenie przedstawiciele rady pedagogicznej ZSE zwracali uwagę na nieprawidłowości w systemie, w informowaniu uczniów o tym jak powinni wpisywać preferencje do systemu, mówiono także o tym, że zamknięto oddział technik logistyk, podczas gdy w Mechaniku nabór przy takiej samej ilości chętnych 1. preferencji kontynuowano. Oburzenie wzbudziło też zamknięcie oddziału w zawodzie sprzedawca. - W przypadku sprzedawców nie wzięto pod uwagę tzw. rezerwy, czyli uczniów, którzy mieli powtarzać klasę, a było to aż 7 osób. Łącznie to już 22 osoby, które chciały się u nas kształcić. Jestem pewien, że gdyby naboru nie zamknięto, utworzylibyśmy klasę. Zamknięcie naboru na sprzedawcę było błędem - powiedział Zenon Sochacki. Dyrektorowi odpowiedział wicestarosta. - Jestem przy rekrutacji już szósty rok. Owszem, był wybór. 15 chętnych w Ekonomiku i 15 w Mechaniku. Wybraliśmy Mechanik, bo tam były przesłanki, że oddział zostanie dopełniony, w ZSE tej pewności nie było. Czasem są to wybory trudne, ale trzeba ich dokonać i taki wybór został dokonany - powiedział stanowczo Chroboczek.
Swoją opinię, o zamykaniu oddziałów, w kierunku przedstawicieli ZSE wyraził także przewodniczący komisji oświaty Adrian Plura. - Boli mnie kiedy słyszę, że zamknięto oddziały wyłącznie w Ekonomiku. To jest nieprawda. W II LO zamknięto oddział liczący 21 uczniów! - mówił przewodniczący.
Na temat zamykania oddziałów swoje zdanie przedstawił też dyrektor Mechanika Sławomir Janowski. - Powiedzmy sobie szczerze. Zamykanie oddziałów to w dużej mierze nasze decyzje. To nigdy nie jest tak, że organ prowadzący sam sobie zamyka jakieś oddziały, to nie jest decyzja administracyjna. Troszkę uczciwości - mówił Janowski. - Nic się nie dzieje za naszymi plecami, mamy narady w starostwie, mamy telefony - dodał dyrektor ZSM.
Jedna z nauczycielek ZSE poinformowała, że wielu uczniów nie wie dokładnie jak dokonać wyboru szkoły w systemie. - Najważniejsze dla nas jest dobro ucznia - mówiła. - Trzeba zmienić sposób informowania gimnazjalistów - powiedział Wojciech Janiczko, dyrektor I LO. Dyrektor Janowski dodał, że nauczyciele szkół gimnazjalnych mogliby przekazać wiedzę na temat systemu i wpisywania preferencji w zakresie dalszej edukacji swoim uczniom. Zdanie Janowskiego oburzyło Norberta Mikę. Zdaniem dyrektora G3 zadanie to leży wyłącznie po stronie organu prowadzącego i szkół ponadgimnazjalnych.
Na zakończenie dyskusji o naborze głos zabrał starosta, który stwierdził, że nikt złych ruchów w kierunku Ekonomika nie robił. - Jeśli w Ekonomiku nie było podstaw do otwierania 7 oddziałów, to należało tego nie robić. Należało otworzyć ich mniej i może wtedy zostałyby dopełnione. Mówiłem, ostrzegałem. To była wasza decyzja! - stwierdził Andrzej Chroboczek. Zenon Sochacki odpowiedział, że rok wcześniej w naborze na rok 2011/2012 przyjęto ponad 200 uczniów i w oparciu o te dane przygotowano ofertę. - Mamy niż demograficzny, ale powiedzmy sobie prawdę. Niż ten jeszcze nie dotarł do szkół ponadgimnazjalnych - zauważył Norbert Mika.
Spotkanie zakończyło się fiaskiem. Ani radni nie zdołali przekonać nauczycieli ZSE, że zamykanie oddziałów było słuszne, ani też nauczyciele ZSE nie przekonali radnych o słuszności swoich racji.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany