Przygoda z historią oręża. Sukces uczniów z Kuźni

W XVIII Ogólnopolskim Konkursie Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego, organizowanym pod patronatem Ministerstwa Obrony Narodowej, Mazowieckiego Kuratora Oświaty oraz Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego dwóch uczniów Szkoły Podstawowej w Kuźni Raciborskiej Jeremi Bronowski oraz Marek Czyszczoń osiągnęło niemały sukces.
Jako jedyni przedstawiciele powiatów rybnickich oraz raciborskiego zakwalifikowali się do finału wojewódzkiego tego konkursu. 20 marca zawalczą w gronie 19 finalistów, o dwie przepustki na finał centralny w Warszawie. - Pokutuje taki stereotyp uczniów olimpijczyków - wkuwanie i cztery ściany pokoju - mówi nauczyciel młodych olimpijczyków, Wojciech Gdesz. To oczywiście nieprawda. To młodzi ludzie mający szerokie zainteresowania. Kochający sport, motoryzację, przygody, góry. To też jednak świadomość własnych możliwości, talentów. Jak zauważa nauczyciel, wiele karier prawniczych czy politycznych zaczęło się od udziału w olimpiadzie historycznej. Raciborskie I Liceum Ogólnokształcące, pod wodzą śp. Benedykta Motyki, wychowało wielu finalistów i laureatów Olimpiady Historycznej. Dla nauczyciela prowadzącego to sprawdzona droga, oparta na zarażeniu rywalizacją, ukierunkowaniu młodego miłośnika nauki i motywacja. Konkursy przedmiotowe to jednak przede wszystkim samotna praca w domu, olbrzymie wsparcie rodziny, motywacja. Reszta ta kwestia wrodzonej inteligencji, odporności na stres, wnikliwej lektury, analizy tekstów, obrazów, map. Nauczyciel musi więc zawsze pozostać w cieniu sukcesu - uśmiecha się W. Gdesz. Historia i patriotyzm to przestrzeń, którą nikt nie powinien zawłaszczać, czy czynić atrybutem walki politycznej. To fundamenty naszej tożsamości, nasza pamięć o przeszłości. Kultywujemy ją w rodzinach, w państwie, w społecznościach lokalnych i regionalnych. Jak podkreśla Wojciech Gdesz, w Kuźni Raciborskiej promuje się mądry patriotyzm. To komfort dla nauczyciela, gdy ze swoimi pomysłami, często szalonymi, może pójść do dyrektora a nawet burmistrz i usłyszeć aprobatę! Ostatni rok przyniósł wiele wzruszeń. Kolejny raz obchodziliśmy Powiatowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia. Odnaleźliśmy w Kuźni Raciborskiej i przekazaliśmy władzom Suchej Beskidzkiej album z jednymi z najstarszych fotografii na ziemiach polskich. Teraz sukces Jeremiego i Marka. To wszystko każe zobaczyć w historii przygodę rodem z Indiany Jonesa a nie stojak z zakurzonymi mapami.
red.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany