Arabską żonę napisała ku przestrodze

W MiPBP w Raciborzu odbyło się dziś spotkanie z Tanyą Valko, autorką cyklu bestsellerowych książek: "Arabska żona", "Arabska córka" i "Arabska krew". - Arabską żonę napisałam ku przestrodze, dla młodych dziewcząt, żeby wiedziały na co się decydują - powiedziała Tanya Valko w trakcie rozmowy.
"Tanya Valko to pseudonim absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była nauczycielką w Szkole Polskiej w Trypolisie w Libii, następnie asystentką Ambasadora RP, obecnie mieszka w Arabii Saudyjskiej. Jest autorką książek o Libii: Libia od kuchni, Życie codzienne w Trypolisie oraz Sahara – ocean ciszy. Jej zainteresowania zdrowym stylem życia zaowocowały książkami: Dość odchudzania – czas na dietę i Nowoczesna książka kucharska. Arabska żona to jej debiut powieściowy." (z okładki książki - przyp. red.)
Po "Arabskiej żonie" Tanya Valko napisała "Arabską córkę" i "Arabską krew". Autorka książek gości w Polsce od 17 kwietnia i weźmie udział w cyklu spotkań z czytelnikami w kilkunastu miastach (m.in. w Katowicach, Cieszynie, Ustroniu, Olsztynie, Gdańsku i Warszawie) w ramach promocji "Arabskiej krwi". Dziś mieszkańcy powiatu raciborskiego mieli okazję osobiście spotkać się z Tanyą Valko.
- Kiedy pisałam "Arabską żonę" zostawiłam sobie furtkę na ewentualne napisanie następnej części i to wykorzystałam. Spotkania z czytelnikami mają na celu promocję najnowszej książki z cyklu - powiedziała pisarka przed spotkaniem w raciborskiej MiPBP.
- Staram się pokazać jak wygląda sytuacja w Libii i Arabii Saudyjskiej, jak wygląda małżeństwo z Arabem. Oczywiście nie chcę generalizować, bo wszystko zależy od charakteru partnera. W "Arabskiej żonie" przedstawiłam postać Ahmeda, który po prostu był złym człowiekiem - powiedziała Tanya Valko. Podczas spotkania pisarka podkreślała, że to, czy małżeństwo będzie udane i to, jak mężczyzna traktuje kobietę zależy przede wszystkim od jego charakteru, a także od tego, czy poddaje się wpływom rodziny. - "Arabską żonę" napisałam ku przestrodze dla młodych dziewcząt, żeby mogły dowiedzieć się czegoś o tym kraju, o prawach tam panujących, o zupełnie innej kulturze. Polka, która chce wyjść za mąż za Araba i która decyduje się na wyjazd powinna mieć świadomość tego, co może ją czekać. Chciałam dobitnie, najżywiej jak potrafię opisać historię związku Polki z Arabem. "Arabska żona" to fikcja literacka, ale jednocześnie jest to historia z życia wzięta, oparta na kilku autentycznych historiach - wyjaśniła autorka powieści. Dodała też, że zna udane związki polsko-arabskie.
- Drugą część cyklu skierowałam do panów. W "Arabskiej córce" chciałam czytelnika zapoznać z fundamentalizmem arabskim i terroryzmem. Widziałam na lotniskach jak sprawdza się Arabów, jak się na nich patrzy, jak są traktowani, a przecież 99 % z nich to zwykli ludzie, którzy chcą żyć spokojnie. Naprawdę nie wszyscy są tam terrorystami. Zamachy, do których dochodzi, często są dokonywane z pobudek materialnych. Poznałam też członka rodziny Osamy bin Ladena, który tłumaczył mi, że trudno, żeby wszyscy członkowie tak dużej rodziny odpowiadali za czyn jednej osoby oraz że Osamę bin Ladena znają tylko z opowieści, telewizji i internetu, mimo że należą do jednej rodziny - wyjaśniła Tanya Valko.
Skąd Tanya Valko czerpie informacje, które później wykorzystuje pisząc powieści? - Czytałam raporty obrońców praw człowieka, czytałam wywiady z najemnikami, których Kadafi ściągnął głównie z biednych krajów afrykańskich. Najemnicy dostawali wolną rękę, mogli rabować, bić, niszczyć, mieli też prawo gwałcić libijskie kobiety, które sprzyjały rewolucji. Gwałtów dokonywano po to, by kobiety pohańbić, a taka hańba okrywała całą rodzinę. Wśród najemników byli też Polacy, Słowacy, Czesi czy Niemcy, zatrudniani np. na stanowiskach lotników. Książki, które napisałam są efektem studiów, badań i zasłyszanych historii - wyjaśniła autorka "Arabskiej krwi".
Obecnie, od pięciu lat, Tanya mieszka w Arabii Saudyjskiej, temperatura dochodzi tam do 55 stopni Celsjusza w cieniu. Jak pisarka znosi ten upał? - Całkiem dobrze, w Polsce szczerze mówiąc jest mi chłodno - powiedziała z uśmiechem. W Rijadzie - stolicy Arabii Saudyjskiej - gdzie obecnie mieszka, musi nosić abaję, czarny płaszcz osłaniający wszystko. - Powinnam też zasłaniać włosy, ale z tym jest różnie. Zawsze jednak mam chustę przy sobie, gdyby przedstawiciel policji obyczajowej nakazał mi przykrycie głowy - wyjaśniła.
Po wystąpieniu pisarki publiczność miała okazję zadania jej pytań. - Czy kobiety mogą się kąpać w morzu? - zapytała jedna z przybyłych do Biblioteki czytelniczek. - Owszem, widziałam kobiety pływające w morzu, abaja świetnie unosi się na wodzie - odpowiedziała z uśmiechem Tanya.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany