Puchar Polski. Bez niespodzianki w Raszczycach [FOTO]

Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli gracze Marcina Malinowskiego. W piątej minucie meczu strzał Łukasza Musioła poszybował minimalnie ponad poprzeczką. Po chwili goście stworzyli kolejna sytuację, lecz tym razem piłka trafiła w boczną siatkę bramki po czym opuściła pole gry. W pierwszych ośmiu minutach spotkania zespołem, który częściej przebywał przy piłce była ekipa Krzyżanowic, lecz mimo początkowych dobrych okazji niewiele z tej przewagi wynikało.

Raszczyce starały się wyprowadzać szybkie kontry, lecz dobre ustawienie defensywy gości skutecznie niweczyło ich starania. W 12 minucie meczu gospodarze wywalczyli swój pierwszy rzut rożny, lecz jego wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Piłka została wybita przez jednego z obrońców Krzyżanowic. Wraz z upływem czasu zespół gości tworzył kolejne sytuacje bramkowe. Mimo ich starań wynik nie ulegał jednak zmianie.

22 minuta spotkania. Szybka kontra gospodarzy została przerwana faulem przez zawodnika gości. Sędzia podyktował rzut wolny, a strzał z około 20 metrów sprawił nieco problemów Michałowi Fulneczkowi. Ostatecznie wynik nie uległ jednak zmianie. Dwie minuty później znów groźne zrobiło się pod bramką Krzyżanowic. Silne uderzenie po raz kolejny sprawiło problemy bramkarzowi gości, lecz i tym razem piłka nie znalazła się w siatce.

Początkowa przewaga i niewykorzystane sytuacje Krzyżanowic zemściły się w 30 minucie. Kolejny szybki atak Raszczyc zakończył się zdobyciem gola. Zespół z czołówki A klasy wyszedł na prowadzenie z ekipą okręgówki, co już można było uważać za swego rodzaju niespodziankę.

Strata gola, mimo widocznej przewagi, podrażniła ambicję zespołu z Krzyżanowic. Drużyna Marcina Malinowskiego jeszcze bardziej podkręciła tempo, dzięki czemu w ostatnim kwadransie pierwszej połowy zdołała doprowadzić do wyrównania, a także strzelić dodatkowe dwa gole, dzięki czemu na przerwę goście schodzili prowadząc 1:3.

W drugiej części meczu oba zespoły próbowały swego szczęścia. Tworzyły wiele sytuacji, lecz to, co najbardziej szwankowało, to celność. W pierwszej części pucharowego spotkania kibice obejrzeli cztery trafienia, w drugiej natomiast tylko dwa. Każda z ekip strzeliła po jednym golu, a spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 2:4. Środowy mecz był swoistym popisem Łukasza Musioła, który zdobył dla gości wszystkie cztery gole! Dzięki temu Krzyżanowice będą grały w półfinale.

LKS Raszczyce – LKS Krzyżanowice 2:4 (1:3)