Klasa okręgowa. Tworków nie zatrzymał rozpędzonej Unii [FOTO]

Jego ważność polegała na tym, że Tworków chciał podtrzymać swą dobrą passę, przerywając jednocześnie dobrą serię zespołu ze stolicy powiatu raciborskiego. Początkowy etap czwartkowego spotkania to wzajemne sprawdzanie się obu drużyn. Trwał on jednak dość długo. Licznie zgromadzeni kibice na pierwsze trafienie musieli czekać do 39 minuty. Właśnie wtedy zespół z Raciborza wyszedł na prowadzenie po strzale Zazy Sabiaschvilego, który otrzymał podanie wprost pod nogi od gracza Tworkowa. Stracony gol nie załamał ekipy gospodarzy. Nadal próbowała sforsować linię obrony Unii. Udało się w 44 minucie. Dobre zagranie z lewej flanki boiska trafiło w pole karne do niepilnowanego Krzysztofa Cerkowniaka, a ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza raciborzan, doprowadzając do remisu. Przy wyniku 1:1 oba zespoły schodziły na przerwę.

W drugiej połowie gra znów toczyła się w środkowej strefie boiska. Dopiero w 67 minucie padł gol dla gości. Trafienie to było jednak dość kuriozalne. Uderzenie Bartosza Łagosza po ziemi z około dwudziestu metrów sprawiało wrażenie niecelnego, w związku z czym interwencji nie podejmowali zarówno defensorzy, jak i bramkarz Tworkowa. Piłka zrobiła im jedna psikusa i tuż przy słupku wtoczyła się do bramki. Dało to ponowne prowadzenie zespołowi Unii. Tworków, mimo usilnych starań nie zdołał już odwrócić losów tego spotkania. Komplet punktów powędrował więc na konto gości. Obecnie ekipad Adama Jachimowicza na swym koncie ma trzynaście oczek, co daje jej trzecie miejsce w tabeli. Zespół Unii z dwunastoma trafieniami plasuje się tuż za podium.

LKS 05 Tworków - Unia Racibórz sp.z.o.o. 1:2 (1:1)

Bramka dla Tworkowa: Krzysztof Cerkowniak
Bramki dla Unii: Zaza Sabiaschvili, Bartosz Łagosz

Spotkanie można było śledzić NA ŻYWO - TUTAJ.