Derby powiatu dla Krzyżanowic

Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem, spowodowanym ulewą, jaka przechodziła nad Krzyżanowicami. Mimo iż boisko było bardzo dobrze przygotowane, należało poprawić linię, z czym służba porządkowa szybko sobie poradziła. Już ich pierwsza akcja gospodarzy, rozpoczęta z środka koła, mogła zakończyć się zdobyciem gola, lecz napastnik, po bardzo dobrym podaniu od swego kolegi z drużyny, nie trafił w bramkę.  Niecelny strzał obudził zawodników Pietrowic. W 4. minucie strzelał Łukasz Bawoł, ale jego strzał poszybował wysoko ponad bramką. Od tego momentu zawodnicy teamu gości praktycznie nie schodzili z połowy Krzyżanowic. Dopiero gdy zegar boiskowy wskazywał 8 minutę gospodarzom udało się oddać kolejny strzał na bramkę Marka Kurzydyma, tym razem z rzutu wolnego, podyktowanego za brutalny faul na napastniku gospodarzy.

Mimo tego, iż mecz nieoficjalnie był nazywany derbami powiatu, w grze obu zespołów nie było widać spięcia lub nerwowości zwykle widocznych w tego typu spotkaniach. W 15. minucie jeden z licznie zgromadzonych kibiców gości skomentował dotychczasowe poczynania zawodników słowami: - To trzeba spokojnie rozegrać, a nie taka kopanina bez sensu. Wydawać by się mogło, że zawodnicy gości słyszeli te słowa bardzo dobrze, mało tego postanowili wziąć je sobie do serca, ponieważ chwilę później zaczęli rozgrywać bardzo składne akcje, o wiele lepsze niż na początku.

W 25. minucie Pietrowice cieszyły się z prowadzenia. Piłkę, po bardzo dobrym podaniu ze środka pola, obok bezradnego Bindacza posłał Łukasz Bawoł.  Sześć minut później team gości wypracował rzut wolny. Tym razem przewinił Michał Zieliński. Strzał Bawoła tym razem był niecelny.

W przerwie meczu niebo, do tej pory zasnute ciężkimi deszczowymi chmurami, zaczęło się rozjaśniać, co mogło zwiastować także lepszą grę gospodarzy.  Drugą połowę rozpoczął team gości, próbując już w pierwszej swej akcji pokonać golkipera Krzyżanowic.  50 minuta, kolejna składna akcja Pietrowic, lecz strzał ich napastnika trafia tylko w słupek podtrzymujący siatkę. 5 minut później gracz gospodarzy Artur Dudacy wykorzystał błąd obrony Pietrowic i wyrównał stan meczu. 55 minuta 1:1.

Goście nie załamali się i od momentu utraty gola próbowali wyjść powrotem na prowadzenie. Ich ataki były skutecznie przerywane przez graczy Krzyżanowic.  W 80. minucie gracz gospodarzy mógł zdobyć gola gości. Posłał piłkę głową w kierunku bramki Bindacza, a ten zamiast ją łapać, patrzył jedynie jak trafiła w słupek i wróciła  w pole gry. W 87. minucie znów było gorąco pod bramką Krzyżanowic. Tym razem piłkę pewnie zmierzającą w światło bramki wybił obrońca. Niecałą minutę później, kibice gospodarzy mogli się cieszyć po raz drugi. Piłkę w bramce umieścił Dawid Klima.

Od zdobycia drugiego gola zespół Krzyżanowic grał bardzo mądrze, nie pozwalając na zbyt wiele gościom.

Bramki:

LKS Krzyżanowice – LKS „Start” Pietrowice Wielkie 2:1 (0:1)

0:1 – Łukasz Bawoł, 1:1 – Artur Dudacy, 2:1 – Dawid Klima

Składy:

LKS Krzyżanowice: Bindacz Roman - Ruszar Leszek, Bażan Jacek, Kamczyk Marek, Dudacy Artur, Pientka Krzysztof, Śliwa Arkadiusz, Klima Dawid, Zieliński Michał, Lemiesz Tomasz, Krzyżok Michał
rez. Fichna Dawid, Rybarz Robert, Janowicz Marcin, trener: Marców Andrzej

LKS Start Pietrowice Wielkie: Kurzydym Marek – Marszolik Zdzisław, Sachs Szymon, Janecki Damian, Kosiba Jacek, Pierchała Kamil, Pientka Aleksander, Moskal Marcin, Kowalczyk Roman, Drożdż Rafał, Bawoł Łukasz, rez. Gronkiewicz Sławomir, Frycz Wojciech, Sergiel Damian, Pączko Artur, Filip Paweł, Koryciak Daniel, trener: Brachmański Michał


Grzegorz Piszczan