Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport28 czerwca 201011:58

Kogo wpuścimy? Cyrk w C-klasie

Kogo wpuścimy? Cyrk w C-klasie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Szybkie akcje, wiele bramek, emocje niczym w finale Ligi Mistrzów. To wszystko miało miejsce w II meczu barażowym o wejście do B klasy. Mecz rozstrzygnięto dopiero w serii rzutów karnych, których wedle regulaminu.. być nie powinno. Ale na co komu regulamin?

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie spokojnie. Mimo tego, że Cyprzanów po pierwszym meczu był w nieco gorszej sytuacji, jego gracze nie forsowali tempa. Wręcz przeciwnie. Po kilku minutach gry na rozpoznanie, mogli stracić bramkę. Na szczęście celowniki napastników gospodarzy nie były jeszcze skalibrowane. Goście momentami mieli problemy z opuszczeniem swej połowy. Po kilku minutach pojawiły się pierwsze głosy niezadowolenia z gry Cyprzanowa. Trener przyjezdnych stwierdził jedynie: - No cóż, w tym momencie jesteśmy po prostu słabsi.

Ataki Owsiszcz były bardzo groźne, brakowało jednak potwierdzenia ich aspiracji - bramki. Gracze Cyprzanowa ciągle próbowali zagrozić bramce Michała Bachorskiego, lecz jedynie na staraniach się skończyło. Dobrze grająca defensywa gospodarzy rozbijała ataki przyjezdnych.

W 25. minucie spotkania gracze gospodarzy postanowili przechylić szalę zwycięstwa jeszcze bardziej w swą stronę. Wywalczyli rzut wolny w odległości około 20. metrów od bramki Marka Pawlaska. Strzał ich zawodnika, nie był bardzo mocny, ale za to bardzo celny. Futbolówka wpadła tuż pod poprzeczką, ponad bezradnym golkiperem Cyprzanowa.

Od tego momentu pewni gry w B klasie mogli być gracze Owsiszcz. Jednak choć niewiele wychodziło przyjezdnym, postanowili się nie poddawać. Próbowali atakować – kończyło się na obronie. Chcieli kontratakować – defensywa gospodarzy robiła krok do przodu, co skutkowało pozycją spaloną. Miejscowi za to wchodzili w defensywę gospodarzy niczym w masło. Całe szczęście dla gości, iż znów mieli problemy z celnością. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, i to Owsiszcze były kolejnym zespołem który awansował.

Na drugie czterdzieści pięć minut oba zespoły wybiegły jeszcze przed upływem regulaminowej przerwy. Równo z gwizdkiem sędziego Wacława Błaszczoka, nastąpiła zdecydowana odmiana w szeregach gości. Ruszyli zdecydowanie do ataku. Można rzec, iż praktycznie zepchnęli do obrony graczy Owsiszcz, którzy jedynie sporadycznie gościli pod bramką przeciwnika. Mimo tego, iż po chwili nastał okres, w którym oba zespoły przeprowadzały otwartą wymianę ciosów, wynik nie uległ zmianie. Razem z przyspieszeniem gry obu drużyn, zwiększyła się także liczba fauli. Niektóre z nich mogły zakończyć się naprawdę groźną kontuzją, inne natomiast to doskonała gra aktorska poszkodowanych, na którą w większości przypadków arbiter dawał się nabrać.

Choć gra była brutalna, żaden z graczy nie cofał nogi. Obie ekipy dawały z siebie wszystko – nie raz kotłowało się to pod jedną, to pod drugą bramką. Piłka nie potrafiła jednak znaleźć drogi do bramki. Gdy wszystkim zgromadzonym na boisku wydawało się, że to koniec marzeń Cyprzanowa o awansie, wydarzyło się coś, co całkowicie odmieniło bieg dalszych wydarzeń. Goście wywalczyli rzut wolny w odległości 25 metrów od bramki Owsiszcz. Strzał trafił wprost w rękę gracza stojącego w murze, na linii szesnastu metrów, a co za tym idzie, sędzia podyktował kolejny rzut wolny. Tym razem piłka mimo ustawionego muru zawodników gospodarzy znalazła się w siatce, a strzelec utonął w objęciach kolegów z drużyny. 1:1. Chwilę później sędzia zakończył drugą połowę, zarządzając chwilę przerwy przed dogrywką.

Pierwsza część dogrywki, podobnie jak poprzednie części meczu toczyła się w szybkim tempie. W 95. Minucie goście stanęli przed idealną okazją do zdobycia gola, jednak ich zawodnik trafił jedynie w słupek. W kolejnych minutach oba zespoły nie zdejmowały „nogi z gazu”, dostarczając swym sympatykom wielu emocji. Mimo usilnych starań wynik nie uległ zmianie do końca pierwszego kwadransa gry.

Początek drugich piętnastu minut dogrywki przebiegł po myśli zawodników gospodarzy. Ich gracz otrzymał bardzo dobre podanie z lewej flanki boiska, przyjął piłkę i umieścił ją w siatce bramki Cyprzanowa. Zdobycie gola wywołało wybuch euforii, zarówno wśród zawodników jak i kibiców Owsiszcz. Bramka ta podcięła nieco skrzydła graczom gości, jednak postanowili się nie poddawać, pokazując, iż mają charakter i zawsze grają do końca. Przyjezdni ciągle napierali na bramkę gospodarzy, lecz umiejętna gra w obronie uniemożliwiała im zdobycie gola. Do czasu. W 115. minucie spotkania jeden z defensorów Owsiszcz zagrał do swego bramkarza, a ten, pomimo tego, iż w pobliżu nie było żadnego z graczy gości, złapał piłkę. Oznaczało to tylko jedno. Rzut wolny pośredni. Gracze Cyprzanowa wykorzystali tę sytuację w stu procentach, pewnie umieszczając piłkę w bramce. Bramkarz gospodarzy mógł mieć po tym strzale pretensje wyłącznie do siebie.

Po upływie 120. minut sędzia zakończył dogrywkę. Gracze gości unieśli ręce ku niebu, w geście triumfu. Jednak arbiter postanowił nieco ostudzić ich radość. Zarządził serię rzutów karnych, których w świetle obowiązujących zasad (regulamin Rozgrywek w Piłce Nożnej o Mistrzostwo Klas A,B,C w Śl. Związku Piłki Nożnej Podokręgu Racibórz Rozdział V, §14, ust. 3d) być nie powinno. Gracze Cyprzanowa usilnie próbowali wytłumaczyć sędziemu jego pomyłkę, lecz ten pozostawał nieugięty. Ostatecznie seria rzutów karnych zakończyła się wynikiem 5:4.

Teraz przed włodarzami raciborskiego podokręgu trudny orzech do zgryzienia. Najoczywistszym wydaje się być anulowanie wyniku serii karnych i awansu Cyprzanowa, jednak co wymyślą panowie z Podokręgu?   

Protokół pomeczowy:

Wynik I meczu barażowego:

LKS Cyprzanów – LKS Owsiszcze 1:1 (1:1)

Wynik II meczu barażowego:

LKS Owsiszcze – LKS Cyprzanów 1:1 (1:0)
Po dogrywce: 2:2
Po karnych 5:4 (wykonane niezgodnie z obowiązującymi przepisami)

Składy:

LKS Owsiszcze:

Bachorski – Regieńczuk, Waliczek, Cwik, Jusek, Cisz K., Złoty, Seidler, Kraiczek, Miłota, Franiczek
Rezerwa: Krupa, Hanzlik, Gębski, Wolny, Kaszny, Cisz D., Wolny

LKS Cyprzanów:

Pawlasek M., - Muszal, Widryński, Pawlasek M., Pytel, Matioszek, Posmyk, Tatara, Posmyk, Tatara, Robenek,
Rezerwa: Nawaryński, Grud, Tebel, Chory      


Grzegorz Piszczan

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport3 września 202523:50

Puchar Polski: Choć Naprzód szalał, Unii nie złamał [FOTO]

Puchar Polski: Choć Naprzód szalał, Unii nie złamał [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Krzanowice:

W meczu 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz, rozegranym w środę, 3 września, Naprzód Borucin podejmował wyżej notowaną Unię Racibórz.

(greh)
Reklama
Aktualności4 września 202512:43

Palenie szkodzi zdrowiu i grozi… strażacką interwencją

Palenie szkodzi zdrowiu i grozi… strażacką interwencją - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. poglądowe/arch. portalu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 29.08.2025
28 sierpnia 202523:30

Nasz Racibórz 29.08.2025

Nasz Racibórz 22.08.2025
21 sierpnia 202521:10

Nasz Racibórz 22.08.2025

Nasz Racibórz 15.08.2025
13 sierpnia 202522:19

Nasz Racibórz 15.08.2025

Nasz Racibórz 08.08.2025
7 sierpnia 202522:29

Nasz Racibórz 08.08.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.