Radni Razem dla Raciborza wolą miasteczko rowerowe od punktu widokowego na kościele

Sprawa stała się jasna na wczorajszej komisji budżetu i finansów. Rządzące w Radzie Miasta kluby są sceptyczne wobec pomysłu wiceprezydenta Dawida Wacławczyka.
Kasa z miasta, wieża Kościoła
- Dlaczego punkt widokowy na wieży kościoła widnieje w budżecie w dziale Wydziału Komunalnego? Jakie w ogóle są podstawy prawne, by prowadzić jakieś działania na nie swojej własności? – zaczęło się od wątpliwości radnej Anny Szukalskiej, liderki klubu radnych niezależnych M. Fity. – Jest coś takiego jak inwestycja w obcy środek trwały, pod warunkiem zabezpieczenia swoich praw. Oczywiście jest tutaj kwestia własności wybudowanego majątku – odparła B. Koszowska-Gralak. – Wydaje mi się, że to kwestia mocno naciągana. Jeśli jednak mielibyśmy coś wydawać, to z uchwały o konserwacji zabytków – odparł przewodniczący Mirosław Lenk. – Byłoby to łatwiejsze do rozwiązania. Ja oczywiście mogę się mylić – dodała miejska skarbnik.
- Nie wyobrażam sobie wydatkowania 120 tys. złotych na koncepcję, nie mając pewności, że zostanie to zaakceptowane prze drugą stronę. Może warto byłoby wpłynąć na drugą stronę, by zawrzeć porozumienie. Dodatkowo trzeba także ustalić, że może to być w takim trybie jak planujecie – mówiła Anna Szukalska.
Diecezja chce mieć coś do powiedzenia
- Może faktycznie wkradło się kilka niejasności. W połowie zeszłego roku spotkaliśmy się z proboszczem i wyraził on chęć współpracy. Mamy jednak świadomość, że rozmowa i sama współpraca, to dwie różne sprawy. Na naszą prośbę ksiądz proboszcz porozmawiał z ekonomem kurii. Wyraził on zgodę, pod warunkiem, że diecezja będzie miała coś do powiedzenia w temacie inwestycji na ich mieniu. Oczywiście nie przystąpimy do żadnych prac czy wydatkowania środków bez pisemnego potwierdzenia współpracy. Póki co nie występowaliśmy z jakąkolwiek propozycją, bo to wola rady w sprawie wydatkowania środków jest decydująca. Nie znam się na zawiłościach budżetowych, ale skoro może być tak, jak państwo mówią, to tak postąpimy – powiedział Dawid Wacławczyk, wiceprezydent Raciborza.
Mówimy NIE!
Głos zabrała radna Justyna Henek-Wypior z klubu Razem dla Raciborza. – Po burzliwej dyskusji w klubie nie zgadzamy się na wydatkowanie środków na punkt widokowy. Możemy się zgodzić na szlak ikonograficzny, ale pod warunkiem, że środki z zadania punktu widokowego zostaną przesunięte na stworzenie miasteczka rowerowego, które zostało rozebrane – powiedziała wiceprzewodnicząca komisji, nawiązując do budowy pumptrucku przy Żorskiej. Nowa atrakcja dla rowerzystów stanęła w miejscu miasteczka rowerowego.
Z kolei Mirosław Lenk dodał, że to mało uzasadniona decyzja, by wydawać 120 tys. złotych, nie wiedząc, czy będzie to możliwe i jakie będą koszty. – Nie będziemy kwestionować szlaku ikonograficznego pod warunkiem, że prezydent będzie w stanie iść na pewne ustępstwa – powiedział.
- Co do miasteczka rowerowego, w marcu startują rządowe programy zapewniające szeroki wachlarz działań. Wśród nich znajdują się środki na tego typu przedsięwzięcia jak miasteczka rowerowe. Oczywiście że chcemy pozyskać te środki, które z pewnością wystarczy na wymalowanie linii i odtworzenie miasteczka rowerowego na boisku SP 18 – powiedział D. Wacławczyk.
- Jeśli będą środki zewnętrzne na to zadanie, to uwolnimy środki, nie ma z tym problemu. Co do kwoty na punkt widokowy, to one będą w zamrażarce u pani skarbnik i można je będzie użyć w innym czasie lub na inne zadanie – powiedział przewodniczący. Przypomniał także słowa D. Wacławczyka z poprzedniej komisji. – Mówił pan o przykładzie Elbląga. Jeden z naszych radnych się pofatygował i sprawdził, że tam w grę wchodziły zarówno środki gminy, jak i środki unijne oraz fundusze kościoła. Był to więc taki projekt wszystkich zainteresowanych stron. I właśnie w tym kierunku chcielibyśmy jeszcze przeprowadzić dyskusję – dodał.
Lista "półkowników"
- Jest to próba kolejnego projektu, który pójdzie na półkę. W związku z tym chciałbym, by na sesję została przygotowana lista tzw. "półkowników". Wydaje mi się, że będzie ich sporo a i kwota niemała. Jedyny plus jest taki, że ktoś na tym zarobił. Co do spotkania z księdzem, jeśli to było spotkanie służbowe, to powinna być sporządzona notatka służbowa. W związku z tym chciałbym to wszystko widzieć, bo w tym urzędzie dzieją się różne rzeczy, wiele jest ukrywanych. Jak pan Wacławczyk chce zrobić punkt widokowy, niech sobie kupi mieszkanie na Osiedlu Hetmańskim i tam go zrobi. Będzie widok na trzy strony. Kupi drugi, będzie miał czwartą stronę. Co do szlaku ikonograficznego jestem sceptyczny, bo to i tak zostanie wyciągnięte przez złomiarzy, ale rozumiem, że skoro robią to studenci, to trzeba im pomóc, bo ich życie jest ciężkie – powiedział radny Piotr Klima, po czym zażądał podania terminu wejścia na wieżę kościoła dla chętnych radnych.
- Mam nadzieję, że prezydent Wacławczyk podejmie stosowe kroki do zorganizowania takiego wejścia – stwierdził Mirosław Lenk. – Na wieżę można spokojnie wejść, skoro ja dałem radę to i radni nie powinni mieć problemów – stwierdził na zakończenie tematu D. Wacławczyk.
Dwie uchwały budżetowe oraz WPF poddano pod głosowanie. Wszystkie z nich, mimo kontrowersji, zostały zaopiniowane pozytywnie.
Na zdjęciu powyżej radni Razem dla Raciborza - Paweł Rycka, Michał Kuliga i Justyna Henek-Wypior
Komentarze (0)
Dodaj komentarz