Radni powiatu, miasta i gmin dostaną spore podwyżki

Nowe regulacje dotyczą 23 radnych powiatu raciborskiego, 23 radnych miejskich oraz po 15 radnych gmin Krzyżanowice, Kuźnia Raciborska, Krzanowice, Nędza, Kornowac, Pietrowice Wielkie oraz Rudnik, łącznie 151 samorządowców. Wyższe wynagrodzenia należne są też prezydentowi, burmistrzom, wójtom oraz członkom zarządu powiatu ze starostą na czele. W niektórych przypadkach nastąpi to "z automatu", z wyrównaniem od 1 sierpnia, w innych będzie musiało zostać potwierdzone uchwałą.

Radni największych gmin powyżej 100 tys. mieszkańców oraz sejmików województw będą mogli pobierać miesięcznie maksymalnie 4 294,61 zł (obecnie to 2 684,13 zł ). W przypadku gmin o liczbie mieszkańców między 15 i 100 tys., czyli np. Raciborza, gdzie dieta nie może być wyższa niż 75 proc. ww. kwoty, mowa o 3 220,96 zł (obecnie to 2 013,10 zł); natomiast w najmniejszych gminach wskaźnik ten wynosi 50 proc., co daje 2177,05 zł (obecnie 1 342,07 zł.).

Nieco inaczej sytuacja wygląda w powiatach, choć i tu znaczenie ma liczba mieszkańców. Radnemu takiej jednostki samorządu terytorialnego przysługują miesięczne diety w maksymalnej dopuszczanej przepisami wysokości jeżeli powiat liczy sobie ponad 120 tys. mieszkańców. Tam, gdzie liczba mieszkańców mieści się w przedziale 60-120 tys. (a więc także w powiecie raciborskim), dieta nie może przekroczyć 85 proc. wspomnianej kwoty czyli 3650,42 (obecnie 2 281,51 zł).

Jak to - dla przykładu - wygląda w przypadku Raciborza? Przewodniczącemu Marianowi Czernerowi zamiast 1810 zł należne będzie 2900 zł (dla porównania najniższe gwarantowane wynagrodzenie to 2800 zł brutto przy czym dieta nie podlega opodatkowaniu), wiceprzewodniczącemu Rady i szefom komisji branżowych (M. Szukalski, Z. Tomaszewska, M. Lenk, P. Klima, A. Ronin, A. Szukalska) zamiast 1610 aż 2580 zł, a szeregowym radnym 1200 zł (teraz 800 zł). Prezydent Dariusz Polowy zamiast 10 miałby otrzymywać pomiędzy 14 788 a ponad 20 000 zł. Decyzja należy do radnych.

W ślad za podwyżkami diet pójdą też w górę koszty utrzymania rad i organów wykonawczych. W kolejnych wyborach samorządowych (obecna 5-letnia kadencja kończy się w 2023 r., choć słychać, że wybory odbędą się dopiero wiosną 2024 r.) liczba chętnych do radzenia będzie zapewne większa.

Średnio radny powiatu spędza na komisji i sesji 10 godzin. Nieco dłużej obradują radni miejscy. Tu komisje trwają po 2-4 godziny, a sesje nieraz i do północy. Jeśli przyjmiemy jednak, że pracy w samorządzie poświęcają średnio 15 godzin miesięcznie (komisje i sesje) to 80 zł na rękę za godzinę nie należy do niskich stawek.