Raport 998. Kiedy dzieci w domu się nudzą… dzwonią na straż!
Piętnaście interwencji odnotowali strażacy z PSP Racibórz w trakcie minionego weekendu. Wśród nich nie zabrakło alarmu fałszywego, w dodatku złośliwego. Dotyczył on pożaru w budynku przy Mysłowickiej, którego w rzeczywistości nie było. Osoba zgłaszająca była nieletnia. Sprawdź szczegóły interwencji.
Piątek, 24 lipca 2020
O godzinie 13.31 do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja o pożarze ścierniska przy ulicy Pietrowickiej w Pawłowie. Do akcji zadysponowano cztery zastępy OSP. Ogniem objęty był areał około dwustu metrów kwadratowych. Przypuszczalną przyczyną pojawienia się ognia było podpalenie.
Kolejną odnotowaną interwencją było zdarzenie drogowe na ulicy Długiej w Tworkowie. Kierujący samochodem osobowym podczas wykonywania manewru cofania potrącił 70-latkę. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz dwa zastępy OSP. Strażacy przybyli na miejsce udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanej, a po dojeździe na miejsce zespołu ratownictwa medycznego kobieta została zabrana do szpitala.
O godzinie 17.25 Powiatowe Stanowisko Kierowania odebrało telefon, w którym zgłaszający informował o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym przy ulicy Mysłowickiej w Raciborzu. Do akcji zadysponowano trzy zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe strażaków na ulicę Mysłowicką okazało się, że… adres podany przez nieletniego zgłaszającego nie istnieje. Po nawiązaniu kontaktu „zgłaszający” stwierdził, że już się nie pali. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w złej wierze.
Kolejna piątkowa interwencja miała miejsce o godzinie 19.05 w Borucinie przy ulicy Kuchelnickiej. Jeden zastęp OSP został zadysponowany do usunięcia gniazda owadów stwarzających zagrożenie.
Ostatnią piątkową interwencją strażaków z PSP Racibórz było zdarzenie drogowe przy ulicy Piaskowej. Zgłoszenie wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania godzinie 22.54. Na miejsce skierowano dwa zastępy z Reymonta, których działania polegały na usunięciu substancji ropopochodnych z jezdni po wcześniejszej kolizji.
Sobota, 25 lipca 2020
Sobotni poranek rozpoczął się dla raciborskich strażaków od interwencji o godzinie 9.05 przy ulicy Powstańców w Kuźni Raciborskiej. Doszło tam do pożaru garażu przy jednej z posesji. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz trzy zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce ustalono, że pali się garaż oraz znajdujący się w nim samochód VW tiguan. Działania strażaków polegały na podaniu dwóch prądów gaśniczych. Po ugaszeniu pożaru wyciągnęli butlę z gazem oraz samochód, który następnie dogasili. W zdarzeniu tym poszkodowany został około 50-letni właściciel posesji, który uskarżał się na problemy z oddychaniem. Wartość strat materialnych powstałych w wyniku tego zdarzenia oszacowano na kwotę 50 000 złotych. Z kolei wartość mienia uratowanego wyniosła 150 000 złotych. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia była nieostrożność przy posługiwaniu się ogniem.
O godzinie 16.25 dwa zastępy z Reymonta udały się na ulicę Królewską, skąd napłynęło zgłoszenie o czujce czadu, która weszła w stan alarmu. Po dojeździe zastępów na miejsce dokonano pomiarów, które potwierdziły niewielkie stężenie CO w atmosferze. Mieszkanie przewietrzono, dokonano także sprawdzenia innych lokali. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się czadu była niedrożność przewodu kominowego.
Kolejne odnotowane zdarzenie miało miejsce o godzinie 20.20. Ze zgłoszenia wynikało, że w Pogrzebieniu na ulicy Pamiątki miał się rozbić paralotniarz. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz dwa zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce nikogo jednak nie zastano. Po kontakcie policji z pobliskim lądowiskiem dla paralotni okazało się, że trójka mężczyzn bezpiecznie wylądowała i jest już w drodze do domu. Zgłoszenie zostało więc zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.
O godzinie 21.17 do Powiatowego Stanowiska Kierowania dotarła informacja o zdarzeniu drogowym na ulicy Korczaka na trasie Racibórz-Bojanów. Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował. Do akcji skierowano trzy zastępy PSP oraz cztery zastępy OSP. Pojazdem podróżowały łącznie cztery osoby. W wyniku zdarzenia poszkodowany został około 20-letni pasażer, któremu strażacy udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy przed przyjazdem karetki pogotowia. Łączne straty w tym zdarzeniu oszacowano na kwotę 10 000 złotych.
Ostatnie sobotnie zdarzenie miało miejsce o godzinie 22.05 w jednym z obiektów chronionych przy Placu Jagiełły. Włączyła się czujka pożarowa, co spowodowało wysłanie informacji do komendy przy Reymonta. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że nie ma jakiegokolwiek zagrożenia. W związku z tym zdarzenie to zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w instalacji wykrywania.
Niedziela, 26 lipca 2020
Pierwsza interwencja w niedzielę odnotowana została o godzinie 9.49 przy ulicy Długiej w Raciborzu. Jeden zastęp PSP usuwał konar drzewa z jezdni. Prawdopodobną przyczyną złamania się konaru był silny wiatr.
O godzinie 15.20 strażacy z Reymonta zaliczyli kolejny wyjazd. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja z instalacji wykrywania pożarów w jednym z obiektów chronionych przy ulicy Zamkowej. Do akcji skierowano trzy zastępy PSP oraz zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania, zagrożenia nie stwierdzono. Zdarzenie zostało więc zakwalifikowane jako alarm fałszywy z instalacji wykrywania.
Ostatnia niedzielna interwencja strażaków miała miejsce o godzinie 20.47 przy ulicy Brzeskiej w Raciborzu. Doszło tam do pożaru pojedynczego suchego drzewa. Do akcji skierowane zostały dwa zastępy z Reymonta oraz jeden zastęp OSP. Działania strażaków polegały na ugaszeniu pożaru. Przyczyną pojawienia się ognia było najprawdopodobniej celowe podpalenie.
Poniedziałek, 27 lipca 2020
Noc z niedzieli na poniedziałek oraz poniedziałkowy poranek także obfitował w strażackie interwencje. Pierwszą z nich odnotowano o godzinie 3.22 w jednym z lokali mieszkalnych przy ulicy Opawskiej. Czujka czadu weszła w stan alarmu stawiając na nogi lokatorów i strażaków. Po dojeździe na miejsce dwóch zastępów PSP okazało się, że… w urządzeniu należy po prostu wymienić baterie.
Druga poranna interwencja miała miejsce o godzinie 7.58 w Krzyżanowicach na ulicy Głównej. Działania strażaków skierowanych do akcji polegały na usunięciu pochylonego drzewa, które zwisało nad jezdnią i chodnikiem stwarzając zagrożenie dla ruchu drogowego i pieszego.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz