Tragedia pod marketem na Opawskiej
AKTUALIZACJA. Niepowodzeniem zakończyła się trwająca kilkadziesiąt minut reanimacja, którą przed godziną 22.00 podjęto przed wejściem do marketu E.Leclerc przy Opawskiej.
Powodem interwencji dwóch zespołów ratownictwa medycznego było - jak wynika z naszych informacji - zasłabnięcie. Na miejsce wezwano policję oraz strażaków, którzy na prośbę pogotowia, ze względu na gapiów, rozstawili specjalny parawan. Mężczyzna, któremu udzielano pomocy, niestety zmarł. To mieszkaniec Raciborza. Pierwszy pomocy udzielił mu mężczyzna, świadek zdarzenia. Na miejsce wezwano prokuratora.
AKTUALIZACJA. Jak informuje policja, ze wstępnych ustaleń wynika, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Na polecenie prokuratora ciało zabezpieczono jednak do sekcji. Na ciele nie stwierdzono obrażeń. Zmarły to 58-latek z Raciborza. Zgłoszenie o zdarzeniu służby otrzymały o 21.25. Policja potwierdza, że pierwszy czynności reanimacyjne podjął świadek, 19-letni mężczyzna. Potem działania przejęli ratownicy medyczni.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.