Spór zbiorowy w Urzędzie Miejskim w Kuźni Raciborskiej. Burmistrz ujawnia średnie wynagrodzenia urzędników. Stanowisko NSZZ Solidarność

Sprawa odbiła się szerokim echem w gminie, na czerwcowej sesji, gdzie burmistrz pokazał średnie pensje kuźniańskich urzędników oraz w powiecie, bo odkąd rząd przeforsował w Sejmie znaczące podwyżki dla włodarzy i radnych, urzędnicy zaczęli apelować o podwyżki dla nich. W raciborskim starostwie postulat dotyczył 700 zł brutto na etat.

Czytaj:

Związki zawodowe w Starostwie zażądały podwyżek

Nowe wynagrodzenia burmistrzów i wójtów powiatu raciborskiego

Prezydent Raciborza ujawnił liczbę nowych etatów i koszty, jakie ponosi budżet miasta

Żądania w powiecie zgłoszono z początkiem roku. Od tamtego czasu mamy wojnę na Ukrainie, szalejącą inflację, podwyżkę cen paliw i większe wydatki w sklepach. Prywatni pracodawcy uginają się pod żądaniami i podnoszą pensje, chcąc zatrzymać pracowników. Samorządy stoją przed falą żądań płacowych. Jeśli ich nie spełnią muszą się liczyć z odpływem fachowców. Już dziś coraz trudniej zrekrutować im specjalistów, głównie w obszarze infrastruktury komunalnej.

- Ja urzędników rozumiem, że teraz na stacjach muszą płacić 8 zł za litr paliwa, ale urząd to nie moja prywatna firma, nie kierujemy się zyskiem, tylko gospodarujemy pieniędzmi publicznymi, więc istotny jest rozsądek i solidarność społeczna. Te żądana z solidarnością moim zdaniem nie mają nic wspólnego - uważa Paweł Macha, burmistrz Kuźni Raciborskiej. - Jestem wybierany przez społeczeństwo i służę wyborcom, stąd reprezentuję ich interes - dodaje.

1 czerwca, informując o rozpoczęciu sporu zbiorowego, Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Region Śląsko-Dąbrowski wniosła o:
- podwyższenie płacy zasadniczej o 2000 zł netto z wyłączeniem burmistrza, zastępcy, skarbnika i sekretarza;
- utworzenie pomieszczenia socjalnego dla pracowników biurowych oraz nieodpłatne udostępnienie w tym pomieszczeniu herbaty, kawy, cukru i mleka dla pracowników;
- przyznanie dodatku za pracę w warunkach szkodliwych dla pracowników prowadzących bezpośrednią obsługę petentów;
- podpisanie z pracownikami umowy na używanie prywatnych telefonów w celach służbowych za wynagrodzeniem ryczałtowym.

Komisja dała burmistrzowi czas do 30 czerwca. Do dziś nie ma porozumienia, jest skorygowana lista wniosków NSZZ Solidarność (pełne stanowisko poniżej) i opinia burmistrza, że w urzędzie potrzebny jest audyt stanowisk pracy z uwzględnieniem przydatności, efektów pracy i kosztów, jakie ponosi samorząd. Urząd Miejski w Kuźni Raciborskiej zatrudnia 45 osób. Spełnienie żądań przy podwyżce płacy zasadniczej o 2000 zł brutto to roczny wydatek na poziomie 1,91 mln zł. Dodatkowych pieniędzy nie ma. Albo wynagrodzenia, albo inne zadania. 

Burmistrz Macha przedstawił temat na czerwcowej sesji, publikując dane o średnich wynagrodzeniach w magistracie. Poza nim również radni muszą wypracować swoje stanowisko, bo to oni decydują o wydatkowaniu każdej złotówki.

Średnia 2022 brutto + ZFŚS w Urzędzie Miejskim w Kuźni Raciborskiej
kierownik 8007,41 (maks. śr. 9568,44)
inspektor 5911,23 (maks. śr. 7039,68)
podinspektor 4619,98 (maks. śr. 5204,13)
pracownik gospodarczy 1/2 2335,71 (maks. 2518,50)
średnie podwyżki w ostatnich 12 miesiącach 700 zł brutto

Burmistrz przypomina, że samorząd wydał ponad 4 mln zł na poprawę warunków pracy w ZGKiM oraz modernizowanym urzędzie przy Słowackiego, daje możliwość zwiększenia dochodów, ale przy realizacji projektów unijnych. - Zbytniej chęci nie ma, za to od mieszkańców, kiedy usłyszeli, ile zarabiają urzędnicy, mam deklarację podjęcia pracy w urzędzie - mówi P. Macha.

Na dziś strony szukają ścieżki dojścia do porozumienia. Ze strony burmistrza negocjują zastępca, skarbnik i sekretarz.

Przesłane redakcji stanowisko, które podpisali: Ilona Burgieł - Przewodnicząca OM NSZZ Solidarność Urząd Miejski w Kuźni Raciborskiej, Marcin Gałuszka-Biernacki Zastępca Przewodniczącej OM NSZZ Solidarność Urząd Miejski w Kuźni Raciborskiej 

W związku z trwającymi rokowaniami w sporze zbiorowym, na spotkaniu z przedstawicielami pracodawcy dokonaliśmy następujących uzgodnień:

- w zakresie dodatku za pracę w warunkach szkodliwych: odstąpiliśmy od roszczenia oczekując od pracodawcy zapewnienia pracownikom sprawującym bezpośrednią obsługę mieszkańców a także wszystkim innym, którzy o to wystąpią – zostaną zamontowane osłony stanowiska pracy, np. z pleksi. Postulat wynika ze stanu zagrożenia epidemicznego, który nadal istnieje oraz z troski o własne zdrowie, w świetle faktu, że sporo urzędników chorowało, a z dnia na dzień następuje wzrost zakażeń. Pragniemy przypomnieć, że dotychczas urząd zawsze był otwarty dla mieszkańców, nawet kiedy wszystkie okoliczne magistraty nie prowadziły obsługi bezpośredniej;
- w zakresie używania telefonów prywatnych: pracownikom zostaną przedstawione propozycje umów w tym zakresie. Zrezygnowaliśmy z odpłatności;
- w zakresie pomieszczeń socjalnych: jedno z pomieszczeń w urzędzie będzie dostosowane do tego, aby mogło pełnić taką funkcję. Zrezygnowaliśmy z pozostałych zapisów tego postulatu;
- w zakresie podwyżki – trwają negocjacje. Obniżyliśmy oczekiwania co do kwoty, natomiast nie jest do przyjęcia kwota zaproponowana przez pracodawcę. Wysokość oczekiwanej podwyżki nie jest procentowo tak duża, jak kwota, którą otrzymał Burmistrz w październiku ubiegłego roku (dla przypomnienia z wyrównaniem od sierpnia, z kwoty 10180 zł brutto do 19470 zł brutto) – czyli ok 100%. Radni i mieszkańcy wysoko oceniają pracę Burmistrza, co widać np. w wynikach prawie wszystkich głosowań na sesji. My jako pracownicy również pogratulowaliśmy szefowi podwyżki. Było to w grudniu ubiegłego roku. Wyraziliśmy wówczas nadzieję, że pamięta, iż na ten wynik składa się suma pracy nas wszystkich i będzie dla nas równie hojny, jak radni dla niego. Zanim zastosowano procedury formalne, wszyscy pracownicy wystąpili do Burmistrza z pismem w sprawie regulacji płac. Procedurę uruchomiliśmy w związku z tym, że Burmistrz nie spełnił złożonych pracownikom obietnic, nie zaprosił pracowników na spotkanie, na którym miał przekazać podjęte decyzje. Pracownicy tego spotkania oczekiwali.

Kolejny ruch jest po stronie pracodawcy, który powinien zweryfikować budżet pod kątem przesunięć na wynagrodzenia. Ten ruch i tak jest konieczny, ponieważ planując budżet na 2022 rok we wrześniu ubiegłego roku, Burmistrz uwzględnił wzrost wynagrodzeń o 3%. Przyznana od stycznia podwyżka wynosiła 400 zł brutto więc średnio licząc to 10%.

Ostatnia sesja Rady Miejskiej przebiegała z naruszeniem uchwalonego przez Radę porządku. Nie widzieliśmy punktu zapowiadającego dyskusję w temacie sporu zbiorowego, nie zaproszono przedstawicieli związku na sesję. Może, gdybyśmy mogli odnieść się do tego na sesji, nie padłyby z ust radnych tak niefortunne sformułowania jak np. to o traktowaniu mieszkańców jako szkodników. Ponadto stoimy na stanowisku, że to są sprawy pracownicze i powinny być w tym gronie rozpatrywane. Radnym, naszym zdaniem, powinno zostać przedstawione stanowisko uzgodnione podczas rokowań, pod kątem dokonania ewentualnych zmian w budżecie. Jeżeli Burmistrz chciał wcześniej poznać stanowisko radnych, mógł poprosić o opinię właściwą komisję, jak bywało wcześniej, gdy o podwyżki zwracały się związki zawodowe innych grup zawodowych.

Podczas sesji Burmistrz zaprezentował w tabeli wyliczenia płac. Bardzo nas to co zobaczyliśmy zdziwiło, ponieważ wcześniej jako związki zawodowe wystąpiliśmy o podanie wysokości wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach z dodatkami. Kwoty te są niższe od tych prezentowanych na sesji. Ponadto Burmistrz w swoje wyliczenia włączył prognozowane wypłaty oraz wypłaty świadczeń socjalnych, co znacznie zniekształca przedstawioną informację. Dobrą praktyką jest stosowanie takich samych wartości przy porównaniach. Kiedy swoje wynagrodzenie Burmistrz prezentuje brutto, a nasze brutto średnioroczne – czyli uwzględniające w czerwcu wypłaty jakie otrzymywać będziemy do końca roku, wliczając w to nagrodę świąteczną, świadczenia z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych oraz tzw. 13 pensję – to trzeba przyznać, że znacznie zaciemnia to rzeczywisty obraz. Najwyższa pensja zasadnicza urzędnika zatrudnionego na stanowisku inspektora to 4650 zł. Najniższa – 4070 zł. Jedynym dodatkiem jaki otrzymujemy „na stałe” jest dodatek za wieloletnią pracę. Zakładając, że ten pracownik, który ma najwyższą pensję, ma najwyższy możliwy, czyli 20% dodatek – daje to kwotę brutto 5580 zł, czyli 28 % wynagrodzenia Burmistrza. Średnia krajowa to 6626,95 zł. Czyli wynagrodzenie brutto najlepiej uposażonego inspektora to 84 % średniej. A wynagrodzenie Burmistrza to 293,8% tej średniej.

Nigdy żaden Burmistrz aż tak bardzo się od nas nie zdystansował. Skoro mamy najlepiej zarabiającego w powiecie Burmistrza, to dlaczego nie możemy mieć najbardziej zadowolonych z wynagrodzenia urzędników? Podlegamy okresowym ocenom. Z naszej wiedzy wynika, że wszyscy pracownicy zostali ocenieni pozytywnie, a większość bardzo dobrze. Cytując słowa radnej Tokarskiej: za wzorową pracę należy się godziwe wynagrodzenie.

Dyskusja na sesji - czas od 27:55