Tytanowe żebra uratowały życie

Krzysztofa Sałajczyka z Budzisk koło Raciborza czeka przynajmniej roczna rehabilitacja. Jest ofiarą wypadku samochodowego. - Miałem jeden procent szans na przeżycie. Żyję dzięki nowoczesnej medycynie - mówi. Więcej czytaj w Dzienniku Zachodnim.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany