Strącono sowiecką gwiazdę

Wczoraj około godziny 20.00 grupa mężczyzn demolowała cmentarz radziecki przy ul. Reymonta. Jeden z nich strącił gwiazdę ze zwieńczenia pomnika. Policja w tej sprawie nie udziela żadnych informacji. - Trwa postępowanie wyjaśniające - informuje sierż. Edward Kowalczyk, rzecznik raciborskiej policji.
Policja, około 20.00, otrzymała anonimowe zgłoszenie o grupie pięciu mężczyzn w wieku od 19 do 22 lat, którzy dewastowali park przy cmentarzu żołnierzy radzieckich. Kiedy patrol dotarł na miejsce, zastał grupę osób pochylającą się nad 22-letnim mężczyzną z licznymi obrażeniami i złamaniami. Wezwano pogotowie. 22-latek przebywa w szpitalu. Zauważono, że na zwieńczeniu pomnika na cmentarzu krasnoarmiejców nie ma gwiazdy radzieckiej. Teraz trwają wyjaśnienia, dlaczego tak się stało. Najprawdopodobniej sprawcą strącenia jest 22-latek, ale trzeba poczekać na efekt podjętych czynności procesowych. Niewykluczone, że mężczyzna spadł z pomnika.
Tymczasem zapytaliśmy mieszkańców, co o tym sądzą. - Nie słyszałam jeszcze. Spaceruję tu z psem, ale nie zauważyłam zniknięcia tej gwiazdy - mówi pani Grażyna. - Dzisiaj rano widziałem tylko potłuczone szkło i walające się butelki po piwie. Ale o gwieździe nie słyszałem - opowiada pan Lucjan. - Jesteśmy tu od rana, robimy porządki na trawnikach. Nie słyszeliśmy o tych wandalach. Ale na pewno powinni ponieść surową karę i jeszcze zapłacić za zniszczenia - komentują mężczyźni koszący trawę na obrzeżach parku.
Wandale składają wyjaśnienia na komisariacie. Na cmentarz wybrała się naczelnik wydziału gospodarki miejskiej z magistratu, Urszula Sobocińska.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany