Raport 998. Silny wiatr dał się we znaki. Drzewa łamały się jak zapałki

Poniedziałkowa służba rozpoczęła się dla strażaków z PSP Racibórz od dwóch alarmów fałszywych. Pierwszy z nich miał miejsce o godzinie 10.00 w jednym z obiektów chronionych przy ulicy Podwale w Raciborzu. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja z instalacji wykrywania pożarów. Na miejsce skierowano trzy zastępy PSP. Na szczęście okazało się, że był to alarm fałszywy, a czujkę w obiekcie wzbudził prawdopodobnie przeprowadzany remont.

Drugi fałszywy alarm miał miejsce o godzinie 12.34. Do komendy przy Reymonta wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że na jezdni ronda ma znajdować się plama substancji ropopochodnej. Do akcji skierowano jeden zastęp PSP, jednak po dotarciu na miejsce podane w zgłoszeniu plamy nie ujawniono. Sprawdzono także inne raciborskie ronda w okolicy. Tam także nie było zagrożenia. W związku z tym zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.

O godzinie 13.10 rozpoczęła się seria interwencji związanych z frontem atmosferycznym, który przechodził nad powiatem raciborskim. Pierwsze zgłoszenie dotyczyło złamanych konarów, które znajdowały się na jezdni przy ulicy Głównej w Czerwięcicach. Do akcji skierowano jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP. Działania strażaków polegały na ich usunięciu i udrożnieniu drogi.

Kolejne zgłoszenia wpływały do Powiatowego Stanowiska Kierowania niemal lawinowo. O godzinie 13.20 dwa zastępy PSP udały się na ulicę Książęcą w Raciborzu, skąd wpłynęła informacja o naderwanej obróbce blacharskiej na jednym z budynków. Po dojeździe na miejsce i rozstawieniu drabiny mechanicznej strażacy przystąpili do działań, które polegały na usunięciu uszkodzonej blachy i zabezpieczeniu budynku.

W trakcie trwania akcji na Książęcej odebrano kolejne zgłoszenie (godz. 13.28) Tym razem z ulicy Głubczyckiej w Raciborzu. Wynikało z niego, że silny podmuch wiatru oderwał baner, który spadł na jezdnię. Do akcji skierowano dwa zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce strażackie działania polegały na zabezpieczeniu banera. Wcześniej został o usunięty z jezdni przez patrol policji.

O godzinie 13.42 zawyła syrena alarmowa na strażackiej remizie w Kuźni Raciborskiej. Jeden zastęp OSP został zadysponowany do usunięcia złamanych konarów drzewa, które spadły na parking przy ulicy Roberta Lewandowskiego. Na szczęście obyło się bez strat i osób poszkodowanych.

Kolejna interwencja miała miejsce o godzinie 13.43 przy ulicy Gamowskiej w Pawłowie. Do akcji zadysponowano jeden zastęp OSP, którego działania polegały na usunięciu konarów drzewa z jedni. Podobne zdarzenie o zbliżonej porze (godz. 13.48) odnotowano w Gamowie na ulicy Długiej.

O godzinie 13.49 dwa zastępy OSP popędziły do Żerdzin na ulicę Główną, skąd wpłynęło zgłoszenie od powalonym drzewie, które tarasowało drogę. Strażackie działania po dotarciu na miejsce polegały na usunięciu wiatrołomu z jezdni. Dwie minuty później (godz. 13.51) odnotowano kolejną interwencję. Tym razem w Szonowicach przy ulicy Marii Konopnickiej. Wiatr przewrócił drzewo, które oparło się o linię energetyczną. Strażacy, w asyście pogotowia energetycznego usunęli zagrożenie.

Kolejne zdarzenie zostało odnotowane o godzinie 13.53 na ulicy Głubczyckiej w Raciborzu. Na jezdni, w kilku miejscach znajdowały się złamane konary drzew. Do akcji skierowano trzy zastępy OSP, które zajęły się ich usunięciem. Godzina 13.54 to dwie kolejne interwencje. Pierwsza z nich dotyczyła usunięcia powalonego drzewa w Żerdzinach przy ulicy Szkolnej, druga odnotowana została w Rudniku.

Punktualnie o godzinie 14.00 strażacy z PSP Racibórz udali się na kolejną interwencję. Tym razem na ulicę Kazimierza Malczewskiego w Raciborzu, gdzie wiatr powalił drzewo, które oparło się o daszek nad wejściem do pobliskiego budynku. Drzewo zahaczyło także o pobliską linię telefoniczną. Do akcji skierowano dwa zastępy z Reymonta. Strażackie działania polegały na usunięciu wiatrołomu. Na szczęście udało się uniknąć strat materialnych. Obyło się także bez poszkodowanych.

Tak szczęśliwie nie było jednak w Rudyszwałdzie, gdzie o godzinie 14.10 na ulicy Zagumnie zostało odnotowane kolejne zdarzenie. Tutaj także doszło do przewrócenia drzewa przez wiatr. Wiatrołom spadł na pobliski plac zabaw, uszkadzając siedem przęseł ogrodzenia. Straty materialne oszacowano na kwotę 1 500 złotych. Działania prowadził jeden zastęp OSP.

Kolejne zdarzenie nie było już związane z wiatrem. O godzinie 16.44 do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zawiadomienie o widocznych płomieniach i dymie przy ulicy Nowej w Pietrowicach Wielkich. Zgłaszający nie był jednak w stanie określić, co się pali. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP oraz trzy zastępy OSP. Po dojeździe strażaków na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że ogniem objęta jest altana o wymiarach 3x2 metry, która znajdowała się nad brzegiem Psiny. Strażacy ugasili ogień i przeszukali pogorzelisko. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było zaprószenie ognia przez osoby nieletnie.

O godzinie 17.32 cztery zastępy PSP (trzy z Rybnika, jeden z Raciborza) oraz dwa OSP pognały do Rudy Kozielskiej na ulicę Raciborską. Do komendy przy Reymonta wpłynęło bowiem zgłoszenie o pożarze sadzy w przewodzie kominowym. Po dojeździe służb na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania przystąpiono do działań, które polegały na: wygaszeniu pieca centralnego ogrzewania, wygarnięciu materiału palnego, ugaszeniu pożaru sadzy, sprawdzeniu przewodu kominowego przy pomocy kamery termowizyjnej oraz kontroli atmosfery pod kątem obecności tlenku węgla. Na szczęście obyło się bez strat i osób poszkodowanych.

Ostatnie dwa zdarzenia poniedziałkowej służby były pokłosiem wcześniejszego wiatru. O godzinie 18.07 dwa zastępy OSP udały się do Babic na ulicę Szkolną, gdzie z jezdni usuwały konar drzewa. Podobne zdarzenie odnotowano o godzinie 20.32 w Kornicach. W tym przypadku nadłamany konar zwisał nad jezdnią i chodnikiem. Udział w tej akcji również brały dwa zastępy ochotników.