Ktoś zarobił i sprzedał ludziom błoto

Mieszkańcy osiedla Słoneczny Stok proszą magistrat o utwardzenie drogi dojazdowej do ich posesji. Prezydent nazwał ich prośbę zuchwałą. – Sprzedaliśmy grunt na cele rolne. Ten pan wybudował tam domy i to on powinien teraz zadbać o dojazd, skoro sprzedał ludziom błoto – argumentował Mirosław Lenk.
Przewodniczący komisji gospodarki Rady Miasta, Henryk Mainusz przedstawił radnym list markowiczan mieszkających na nowym osiedlu Słoneczny Stok, na granicy Markowic i Raszczyc. Proszą, aby rajcy pomogli przekonać głowę miasta do budowy drogi dojazdowej do ich posesji. – Po deszczu nie możemy dojechać do naszych domów. Toniemy w błocie – napisali mieszkańcy. Prezydent nazwał prośbę zuchwałą. – Grunt ten sprzedaliśmy na cele rolne. A że ten pan wybudował tam szeregowe domki jednorodzinne i nie pomyślał o drodze, to nie nasz problem. Za mojej kadencji utwardzonego gruntu tam nie będzie – zapewnił Mirosław Lenk.
Za utwardzenie 450 m odcinka ulicy mieszkańcy zadeklarowali oddać miastu uzbrojoną działkę. – Jest ona przyłączona do kanalizacji wodno-ściekowej i oświetlona – zachęcali w liście. Prezydent jednak był nieugięty. – Ktoś kupując od nas ten teren nieźle zarobił. Znalazł takich, którym udało się sprzedać błoto – szedł w zaparte Lenk. Dodał także, że w bardzo podobnej sytuacji znalazł się jego zastępca Wojciech Krzyżek. – Pan Krzyżek też kupił dom z kawałkiem nieutwardzonej drogi. Dogadali się z sąsiadami i sami sobie ją wybudowali – przytoczył prezydent, sugerując jednocześnie, że tak też powinni zrobić mieszkańcy Słonecznego Stoku.
(k)
źródło fotografii: http://www.osiedle-slonecznystok.pl/info.html
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany