Obiecywali, ale słowa nie dotrzymali

Pod koniec listopada ubiegłego roku przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Raciborzu powstało nowoczesne, wielofunkcyjne boisko ze sztuczną nawierzchnią. Można na nim grać w piłkę nożną, koszykówkę, siatkówkę i piłkę ręczną. Stara nawierzchnia przystosowana była tylko do piłki ręcznej. Obiekt jest oświetlony i ogrodzony wysokim płotem, tak żeby piłka nie wypadała poza teren szkoły. Jako pierwszy w mieście posiada trybuny. – Chcemy, żeby z boiska nie korzystali tylko uczniowie na zajęciach wu-fu, ale również młodzież spoza szkoły. Będziemy dążyć do tego, aby obiekt czynny był popołudniami oraz w weekendy – zapowiadał wtedy Adam Hajduk.

Minęły cztery miesiące, a z boiska w dalszym ciągu mogą się cieszyć tylko uczniowie ogólniaka. Napisał do nas nasz czytelnik, który chciał skorzystać z obiektu, ale nie otrzymał zgody dyrektora Wojciecha Janiczki. – Dyrektor tłumaczył się, że nie dostał takiego pozwolenia od Starostwa i że boisko jest tylko dla szkoły – pisze w liście do redakcji nasz czytelnik. – Pytam, więc czy to naprawdę jest tak, jak mówił starosta? Bo jeśli nie, to niepotrzebnie młodzież cieszy się z nowych boisk, jeżeli i tak nie można z nich korzystać – czytamy dalej.

Zapytaliśmy dyrektora I LO, dlaczego na obiekt nie może wejść młodzież spoza szkoły? – To jest nowy obiekt, nie możemy dopuścić, aby ktoś go dewastował. Jeśli coś się stanie, my ponosimy konsekwencje. Należy pamiętać, że nawierzchnia jest z tartanu, wystarczy jeden niedopałek papierosa i pożar gotowy. Nie możemy zostawić tu młodzieży bez opieki – tłumaczy dyrektor. Dowiedzieliśmy się również, że Starostwo wspólnie z dyrekcją I LO opracowuje plan mający na celu organizację zajęć podczas wakacji. – Chcemy, aby obiekt udostępniany był dla grup zorganizowany podczas wakacji. Nauczyciele będą pełnić dyżury. Jednak popołudniami boisko będzie zamykane – zaznacza Janiczko. 

(k)