Strażacy na ratunek zwierzętom

Wczorajszy dzień upłynął dość nietypowo raciborskim strażakom. Z wyrobisk pożwirowych przy Rafako wyciągali pieska. Niestety, zwierzę nie przeżyło. Na żwirowni przy Rudzkiej ruszyli na ratunek jelonkowi, który wpadł do wody. W Zabełkowie natomiast ściągali kota z drzewa.
Około 16.40 mężczyzna spacerujący w okolicy wyrobisk pożwirowych przy Rafako zauważył w wodzie niewielkiego pieska. Zwierzę miało trudności z wydostaniem się, wpadło bowiem pomiędzy kawałki lodu. Mężczyzna nie potrafił mu pomóc, wezwał więc straż pożarną. Jednak mimo szybkiej interwencji piesek nie przeżył. – Strażacy reanimowali go, ale było już za późno – mówi asp. sztab. Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo- Gaśniczej PSP w Raciborzu. Dlaczego zwierzę wpadło do wody? – Najprawdopodobniej pobiegło za sarną – wyjaśnia dowódca Kaptur.
Niecałą godzinę później strażaków znów poproszono, by przyjechali ratować zwierzę. Tym razem młodego jelonka, który wpadł do wody na żwirowni przy ul. Rudzkiej. – Zabraliśmy cały potrzeby sprzęt, w tym łódź. Jednak kiedy dotarliśmy na miejsce jelonka już nie było. Przeczesaliśmy cały teren, ale nie znaleźliśmy go. Widocznie sam sobie poradził – mówi Stefan Kaptur.
Przed północą strażaków wezwał mieszaniec Zabełkowa. Prosił, aby ściągnęli kota z drzewa. Zwierzę samo weszło, ale zejść już nie potrafiło.
(k)
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany