Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności2 stycznia 201015:07

Mrzonki i szanse, czyli 2009 r. za nami

Mrzonki i szanse, czyli 2009 r. za nami - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Powiat:

Ujawnienie czeskich planów budowy drogi wodnej Odra-Dunaj-Łaba, zapaść na rynku nieruchomości komercyjnych, finisz programu gospodarki wodno-ściekowej, nowe studium przestrzenne oraz początek odbudowy raciborskiego zamku, to najważniejsze wydarzenia 2009 r.

Od ponad stu lat żyliśmy nadzieją, że kiedyś powstanie stały zbiornik Racibórz, a pod miastem wielki port rzeczny z centrum logistycznym. Dziś wiemy, że zbiornik powstanie, ale na razie suchy, przeciwpowodziowy. Port też będzie, ale po czeskiej stronie, w okolicy Bogumina, gdzie Czesi zaplanowali także centrum logistyczne z dostępem do autostrady A1.

Projekt drogi wodnej Odra-Dunaj-Łaba, który ma wesprzeć Unia Europejska, ostatecznie pokazuje, że Racibórz (w dużym stopniu z winy rządu, który o czeskiej inicjatywie tylko słyszał) znalazł się na uboczu wielkich aglomeracji ostrawsko-karwińskiej oraz górnośląskiej. Za pruskiego kajzera Racibórz, z linią kolejową do Wiednia i Berlina, był autentyczną górnośląską stolicą, dziś już tylko historyczną i to w tym aspekcie należy postrzegać rozwój miasta, o ile na taki w ogóle można liczyć, bo w 2009 r. liczba ludności spadnie najprawdopodobniej poniżej magicznych 55 tys. ludzi (65 tys. u progu transformacji).

Magistrat żyje nadzieją, że tendencja się odwróci. Nowe, przyjęte w grudniu studium przestrzenne, które wydziela dodakowe tereny pod budownictwo jednorodzinne, przemysł i usługi, stwarza nadzieję na blisko 100-tysięczny Racibórz, ale - powiedzmy szczerze i łagodnie - tylko na papierku. Europa się starzeje i nadzieje na przyrost ludności można między bajki włożyć.

Liberalny plan przestrzenny, gdzie macki władzy są jak najmniej widoczne, rzeczywiście jednak może być poważnym atutem, tym bardziej, że Racibórz należy do nielicznych polskich miast, które rozwiązały problem gospodarki wodno-ściekowej. Kosztem 180 mln zł do wszystkich dzielnic doprowadzono sieć kanalizacyjną, zmodernizowano oczyszczalnię i oddano nowe ujęcie w Strzybniczku. Sporo zainwestowano też w drogi, bodaj najwięcej w porównaniu do poprzednich kadencji (obwodnica pozostaje na razie w sferze marzeń)

Za rozsądnym planem przestrzennym, w pełni uzbrojoną infrastrukturą, dobrymi drogami, flagowymi zakładami Rafako, Mieszko, Henkel, Rafamet, SGL czy Rameta musi jednak iść większa mobilność władz miejskich w promowaniu atutów Raciborza i przedsiębiorczości. Trzeba znaleźć złoty środek - receptę, by zmniejszyć poziom lokalnego malkontenctwa, a jednocześnie przekonać inwestorów, że w Raciborzu warto zamieszkać i prowadzić biznes, a nawet rozwijać technologie, jak chcą gliwiccy autorzy wspomnianego studium. Na razie stolica powiatu dała się zdystansować chociażby Pietrowicom Wielkim, które pojęły o co chodzi i ściągnęły Eko-Okna, Aquisgranit, Gamatex oraz unijne pieniądze na centrum targowe.

Nowa wizja Raciborza, jako miasta przyjaznego dla mieszkańców, małego i średniego biznesu oraz handlu to wyzwanie dla władz jeszcze tej kadencji i następnej, niezależnie, jaki będzie wynik wyborów 2010 r. Mamy co odrabiać. Handel oddaliśmy Rybnikowi w połowie lat 90. Do świadomości obecnych władz dotarło wreszcie, że Racibórz powinien ściągnąć do swoich sklepów zarobki mieszkańców powiatu (ponad 1,46 mld zł za '08), ale dotarło zbyt późno, niestety na progu załamania rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. To dlatego wciąż nie udaje się sprzedać pl. Długosza czy starego szpitala. Ratusz zapewnia, że galeria przy baszcie ma szansę powstać w 2010 r. Oby tak się stało, bo bez niej nie ma perspektyw na ożywienie śródmieścia i budowę obiecanego krytego basenu na Ostrogu, która miała być sfinansowana z dochodów z tej transakcji.

Również turystyczna wizja Raciborza i powiatu nie należy do mrzonek. Mamy szansę, z odnowionym opactwem w Rudach, zamkiem w Raciborzu (w końcu ruszyła odbudowa!!!), Łężczokiem, Meandrami Odry, ścieżkarmi rowerowymi, stać się turystycznym, weekendowym zapleczem dla górnośląskiej aglomeracji, od której dzieli nas zaledwie 1,5 godziny przepisowej jazdy z Katowic na Rudy i Markowice. Dostrzega to Starostwo, które pozyskało spore środki unijne na promocję turystyki a ostatnio terenów inwestycyjnych. Musi też dostrzeć Racibórz, który na ten rok, na promocję jednego produktu turystycznego (nie wiadomo jeszcze jakiego) zarezerował zaledwie... 30 tys. zł.

Kto nie sieje, ten nie zbiera plonów. Władze Raciborza mogłyby to w końcu zrozumieć, bo inaczej wciąż będą się zmagać z frustracją, że niby wszystko jest dobrze, a jednak nie, bo ludzie wyjeżdżają i na okrągło psioczą, zaś na bilbordach w Raciborzu czytamy, że "Rybnik to dobry adres".

Zasadna, w dłuższej perspektywie, wydaje się też analiza skutków zmian na mapie administracyjnej, jakie mogłaby np. przynieść przeprowadzka do województwa opolskiego, ale tylko z powiatem raciborskim powiększonym o ziemię głubczycką, silnie zintegrowanym z ziemią opawsko-karniowską. Powstałby, moim zdaniem, spójny, silny gospodarczo transgraniczny obszar.

Siła miasta zależy od siły jego klasy politycznej. To prawda stara jak świat. Stworzenie silnego raciborskiego lobby w Sejmie i rządzie wciąż pozostaje w sferze postulatów. Efektem jest decyzja o likwidacji Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, podjęta jednoosobowo przez byłego ministra MSWiA, który zadbał o swój okręg wyborczy w Kłodzku. W Sejmiku było lepiej, szczególnie za czasów Gabrieli Lenartowicz. Pozyskano sporo pieniędzy na drogi.

Przed nowymi wyborami do Sejmiku nie słychać jednak o raciborskich nazwiskach, które byłyby zdolne skutecznie działać na zapleczu regionalnej polityki. W Sejmie ziemia raciborska mogłaby mieć dwóch posłów - z PiS-u i PO, może i dwóch z PO, tyle że konsensus co do tego, mający na względzie dobro powiatu, musiałby się zrodzić tu na miejscu, a na to z różnych względów nie ma szans. Tak samo jak nie było i nie ma szans na konsesus pokoleniowy w raciborskiej polityce.

Grzegorz Wawoczny

Na zdjęciu św. Marceli - patron Raciborza

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności23 sierpnia 202520:00

Jesienne czary w Łubowicach – magiczny spektakl przy ruinach pałacu Eichendorffów

Jesienne czary w Łubowicach – magiczny spektakl przy ruinach pałacu Eichendorffów - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Rudnik:

Widowisko teatralne „Jesienne czary” na podstawie twórczości Josepha von Eichendorffa zgromadziło przy ruinach pałacu Eichendorffów w Łubowicach liczną publiczność.

(waw)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 22.08.2025
21 sierpnia 202521:10

Nasz Racibórz 22.08.2025

Nasz Racibórz 15.08.2025
13 sierpnia 202522:19

Nasz Racibórz 15.08.2025

Nasz Racibórz 08.08.2025
7 sierpnia 202522:29

Nasz Racibórz 08.08.2025

Nasz Racibórz 01.08.2025
1 sierpnia 202518:54

Nasz Racibórz 01.08.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.