Starosta ma zakusy na autobusy

Świadczyć dobre usługi dla ludności i nie przynosić strat czy przynosić zysk – w dyskusję, jaka powinna być spółka będąca własnością samorządu, wdali się starosta Adam Hajduk i jego zastępca Andrzej Chroboczek. Spór wywołała propozycja przejęcia przez powiat raciborskiego PKS-u.
- Jeżeli my tego nie zrobimy, przejmie go marszałek województwa i zrobi z nim, co zechce – przekonywał radnych powiatowych z komisji oświaty szef zarządu powiatu. – A jest to jeden z niewielu dobrze prosperujących PKS-ów w naszym województwie. Szkoda byłoby, gdyby go połączono z gorszymi. Spadłby przez to poziom usług w naszym powiecie.
Pomysł przejęcia 100% udziałów PKS przez raciborskie samorządy zrodził się ponad rok temu. Na początku miały to być jednak samorządy gminne. Od roku przedstawiciele ościennych gmin próbują się dogadać i utworzyć związek międzygminny, zdolny sprawnie kontrolować komercyjną firmę. Jednak na razie się nie dogadali. Dlatego wobec groźby przejęcia PKS-u przez marszałka województwa, do akcji postanowił wkroczyć starosta. – Sytuacja finansowa naszego PKS-u jest dobra. Firma rozwija się, w 2007 i w 2008 r. przynosiła zysk. Jej roczny obrót to 4 mln zł. – tłumaczył starosta Adam Hajduk radnym na posiedzeniu powiatowej komisji oświaty. - Finansowana jest z 3 źródeł, ze sprzedaży biletów, z dopłat marszałka do ulgowych biletów uczniów oraz z dotacji gmin, które dopłacają do deficytowych kursów autobusowych.
- Czym ryzykujemy przejmując PKS – pytała radna Alina Kobyłka. – Niczym – uspokajał starosta. – W najgorszym razie możemy go sprzedać. Przecież to 2 ha gruntu w centrum miasta i dobry tabor autobusowy.
W pewnym momencie rozmowa na temat przejęcia PKS-u przerodziła się w dyskusję, jakie funkcje powinna spełniać spółka, której właścicielem jest samorząd. – Przynosić zyski – powiedział zdecydowanie wicestarosta Chrobocze. – Proszę tak nie mówić, to od raz odstrasza ludzi – ripostował jego szef, starosta Hajduk. – Taka spółka powinna przede wszystkim świadczyć usługi na dobrym poziomie i nie generować strat. To jest najważniejsze. Na zysk to jest nastawiony prywatny właściciel. A my na kim mamy zarabiać? Na naszych mieszkańcach – pytał retorycznie? Utrzymanie komunikacji publicznej jest na pewno korzystne z punktu widzenia ekologii – zauważyła radna Kobyłka.
Członkowie komisji oświaty byli jednogłośnie za przejęciem PKS-u.
Jola Reisch
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany