Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności23 marca 201705:18

Bulwary z lampką wina jak w Toskanii czy Prowansji? Nie dorośliśmy...

Bulwary z lampką wina jak w Toskanii czy Prowansji? Nie dorośliśmy... - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
fot. pixabay.com
Reklama
Racibórz:

Nie ma szans na spełnienie romantycznych wizji radnej Anny Ronin. Lampki wina z piknikowego koszyka na nadodrzańskich bulwarach, niczym w Toskanii, wypić nie będzie można. Wszystko z powodu uchwały o zakazie spożywania alkoholu w określonych miejscach Raciborza. Radni komisji oświaty, kultury, sportu, rekreacji i opieki społecznej debatowali nad uaktualnieniem listy miejsc, gdzie nie można spożywać alkoholu.

Uchwała obowiązuje od 1996 roku i określa, jakie miejsca oprócz tych ustalonych odgórnie przez ustawę objęte są zakazem spożywania alkoholu. Sprecyzowano tam między innymi zapisy dotyczące siłowni pod chmurką, placów zabaw czy bulwarów nadodrzańskich. I te właśnie bulwary wywołały niespodziewaną dyskusję w trakcie obrad komisji branżowej.

Radną Annę Ronin zainteresowało, czy przeprowadzono analizy związane z opisanym w uchwale "wzmożonym" spożywaniem alkoholu w tych konkretnych miejscach. Radna optowała także, by bulwary nad Odrą wyłączyć z zakazu spożywania alkoholu - po to, bo można było sobie urządzić jak we Włoszech czy Stuttgarcie romantyczny spacer z kieliszkiem wina w dłoni czy piknik na brzegu rzeki z tymże winem w koszyku. Radna przypomniała także, że organizowany w lipcu Intro Festival będzie także miał drugą scenę nad Odrą - a tu nagle pojawia się zapis, że nie można tam spożywać alkoholu. Jak się okazało, alkohol będzie można spożywać, czy to w trakcie imprez, czy po prostu w ciągu dnia, w wyznaczonym miejscu - tam, gdzie będzie on serwowany przez wyłonionego operatora.

Wystąpienie radnej wywołało dyskusję na temat kultury picia Polaków. Radny Tomasz Cofała przypomniał, że co nie jest zabronione, jest dozwolone, zatem brak zakazu spożywania alkoholu w tym miejscu spowoduje przyzwolenie na nie. A to oznaczać może nie tylko grupy osób pijących alkohol, ale także zabrudzanie terenu wokół - pozostaną na miejscu puszki czy butelki, których imprezowicze po sobie nie posprzątają. Prezydent Mirosław Lenk stwierdził, że w Polsce nie ma na razie kultury picia alkoholu w plenerze - w parkach i na bulwarach taka kultura jest pod psem. Chodzą młodzi ludzie z puszkami piwa w rękach, co na zachodzie jest niespotykane (chyba, że to Polacy właśnie). W odpowiedzi radna Anna Ronin zaapelowała, by nie robić z raciborzan ciemnogrodzian - czy każdy spożywający alkohol od razu "schleje się jak świnia"? - zapytała radna.

- Z lampką wina na bulwarach? Nie dorośliśmy%u2026 - zauważył prezydent. To mniejszość niestety będzie dawała obraz całości. Ewentualne przyzwolenie może spowodować, że w tych miejscach nie będzie można czuć się bezpiecznie. Ustalony zakaz da oręż do egzekwowania go - przy czym nie musi to być od razu mandat, często jest to po prostu pouczenie - przypomniał obecny na komisji komendant Straży Miejskiej.

Zdanie radnej Anny Ronin podzieliła radna Zuzanna Tomaszewska - i ona uważała, że na zachodzie na kocyku można napić się piwa, i to nawet jak będzie w czteropaku. Pomysły te skwitował radny Marek Rapnicki jednym słowem - nonsens. - Gdzie Toskania czy Prowansja, a gdzie my? Nie róbmy z pięknych bulwarów poletka - od Suwałk po Jelenią Górę alkohol nie służy dobru - zauważył. Nie przekonało to radnego Leszka Szczasnego. - Mam w sobie Toskanię i Prowansję. Lampka wina czy piwo to standard europejski. Przez mniejszość cierpi większość - stwierdził.

Romantyczne wizje radnych spotykały się w dyskusji z mniej romantycznymi doświadczeniami strażników miejskich - tam, gdzie spożywa się alkohol w plenerze, tam odbywają się też i "inne czynności". Alkohol też jest powodem "małpiego rozumu" i jego spożywanie przez głośne grupki młodych ludzi znacznie zmniejsza poczucie bezpieczeństwa pozostałych mieszkańców - a raciborzanie lubią spacery wieczorową porą, bo czują się w mieście bezpieczni.

Dyskusję zakończyło głosowanie członków komisji nad uchwałą. Zdecydowaną większością głosów komisja przegłosowała dokument, przy czym radna Anna Ronin nie wzięła udziału w głosowaniu.

Na terenie wszystkich parków, w tym i Parku Zamkowego, obowiązuje ustawowy zakaz spożywania alkoholu. Ponieważ jednak same bulwary mają inną, odrębną nazwę, zatem zostały one dopisane do uchwały o zakazie spożywania alkoholu w miejscach publicznych. I stąd wzięła się niemal godzinna dyskusja komisji.

 th

Autor: Th, t.hetman@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.