Patriotyczna wieczornica w Strzesze

Dziewczyny w plisowanych spódnicach i moherowych beretach i mężczyźni w brązowo-zielonych prochowcach za kolana, pieśnią Wojenko, wojenko... wprowadzili widownię w klimat 1939 roku. W Strzesze upamiętniono 70. rocznicę wybuchu II wojny swiatowej.
Wieczornica odbyła się w sali kameralnej na I piętrze. Frekwencję zapewnili uczniowie raciborskich szkół, przyprowadzeni przez nauczycieli, działacze TMZR-u, związku żołnierzy LWP i SLD. Był też prezydent Mirosław Lenk.
Wierszem Władysława Broniewskiego Bagnet na Broń Manuela Krzykała z Teatru Poezji, działającego przy Strzesze, powitała przybyłych. Rocznicowe obchody uświetnił występ solistów z Klubu Poezji Śpiewanej Atlantyda, prowadzonego przez Irenę Hlubek. Dziewczyny w plisowanych spódnicach i moherowych beretach, mężczyźni w brązowo-zielonych prochowcach za kolana pieśnią Wojenko, wojenko wprowadzili widownię w klimat tamtej epoki. U niejednej starszej pani w oku pojawiła się łza. W wykonaniu Atlantydy publiczność usłyszała również: Rozszumiały się wierzby płaczące, Piechota i Partyzant. Między gawędami i pieśniami patriotycznymi recytowano wiersze znanych polskich autorów. Jakub Widuch wyrecytował Pierwszą Przechadzkę Leopolda Staffa, a Wiesława Florek Póki my żyjemy Juliana Przybosia.
Swoje stanowisko na temat szalejącej burzy medialnej wokół obchodów 70. rocznicy upamiętniającej wybuchu II wojny światowej przedstawił były dyrektor II LO, Leszek Wyrzykowski. – Obchodziliśmy już 50., 60. rocznicę upamiętniającą wybuch II wojny, ale jeszcze żadnej z nich nie towarzyszył taki kurz bitewny jak 70. Myślę, że każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Skąd wzięła się ta cała burza międzynarodowa? Ja ze swojej strony, strony wieloletniego nauczyciela historii powiem tyle, że Polska w tamtym czasie nie zawarła żadnego sojuszu ze Wschodem, ani też Zachodem – mówił Wyrzykowski.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany