Kikuty drzew straszą przy Bogumińskiej

- Ktoś wycina drzewa wzdłuż ulicy Bogumińskiej – anonimowe zgłoszenie tej treści otrzymali pracownicy raciborskiego magistratu. Przybyłej na miejsce urzędniczce udało się uratować przed drastyczną przycinką zaledwie 3 drzewa. Pozostałe straszą pozbawionymi liści kikutami.
Zdjęcie ogołoconych z liści drzew wzdłuż ulicy Bogumińskiej przysłał do naszej redakcji oburzony Czytelnik ze Studziennej. – Jak można tak okaleczyć drzewa? – pytał. Cała historia zaczęła się jeszcze na początku sierpnia. Anonimowy telefon postawił na nogi urzędników raciborskiego magistratu. – Ktoś wycina drzewa przy ulicy Bogumińskiej. Czy mają na to pozwolenie, czy jest to zgodne z prawem?
Na miejsce pojechała Agnieszka Tomaszek z Wydziału Ochrony Środowiska. – Byłam bardzo zdziwiona, że drzewa wzdłuż drogi są tak drastycznie przycinane. Moim zdaniem jest to niezgodne ze sztuką ogrodniczą. Zabiegi pielęgnacyjne polegają na przycięciu konarów nad skrajem jezdni do wysokości 4 i pół metra, tam gdzie konary kolidują z naziemnymi liniami oraz na wycięciu posuszu.
Na uwagę, że tną zbyt dużo, pracownicy firmy wykonującej przycinkę odpowiedzieli, że takie mają zlecenie. Potem zaś spytali. – To jak mamy ciąć? Trzy ostatnie drzewa prześwietlili już zgodnie ze wskazówkami Agnieszki Tomaszek.
Za wszystkie prace, wykonywane przy ulicy Bogumińskiej w Raciborzu odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Kierownik rejonu GDDKiA w Gliwicach, inżynier Jerzy Łojewski potwierdza, że zlecono prześwietlenie drzew przy ulicy Bogumińskiej, ale jeszcze wykonania zlecenia nie odebrano – Nam przede wszystkim chodzi o poprawę bezpieczeństwa – wyjaśnia. - Mieliśmy telefony od mieszkańców tej ulicy, że drzewa stanowią zgorzenie. Z naszych obserwacji wynika ponadto, że robią wysadziny w chodniku i psują jezdnię. Wystąpiliśmy nawet z pismem o zgodę na ich wycięcie do Urzędu Miejskiego w Raciborzu, ale takiej zgody nie otrzymaliśmy. Dlatego zleciliśmy tam tylko prace pielęgnacyjne.
Jednak zdaniem niektórych mieszkańców oraz pracowników Wydziału Ochrony Środowiska UM w Raciborzu, dopuszczalny zakres prac przy prześwietlaniu koron drzew na Bogumińskiej został mocno przekroczony. – W naszej opinii doszło do zniszczenia. Dlatego wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające – mówi naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska UM w Raciborzu Zdzisława Sośnierz. – Na razie poinformowaliśmy o wszczęciu postępowania wszystkie zainteresowane strony, w tym Generalną Dyrekcję oraz wykonawcę przycinki. Natomiast czy została ona przeprowadzona zgodnie ze sztuką ogrodniczą, wypowie się biegły.
- Przejeżdżałem tamtędy i widziałem te drzewa – przyznaje inżynier Łojewski z GDDKiA, który osobiście nie widzi nic złego w takim jak na Bogumińskiej przycinaniu drzew. – Widziałem na terenie Gliwic drzewa jeszcze krócej przycięte, które potem wypuściły liście i rosną. Efekt, jaki chcieliśmy osiągnąć, to większe bezpieczeństwo kierowców. A wrażenia estetyczne? Nawet jeżeli te drzewa nie są przycięte pod sznurek, to co w tym złego.
Urzędnicy z raciborskiego magistratu nie potrafią precyzyjnie określić, kiedy znane będą wyniki postępowania wyjaśniającego w sprawie przycinki drzew przy Bogumińskiej. – To są czasochłonne procedury – twierdzi naczelnik Sośnierz. – Na pewno jednak doprowadzimy tę sprawę do końca i wyjaśnimy, czy przycinka została wykonana zgodnie ze sztuką ogrodniczą.
Jolanta Reisch
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany