Rada Miasta wyraziła zgodę na zmianę warunków pracy i płacy radnej Anny Ronin

Na sesji Rady Miasta Racibórz radni na wniosek Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego wyrazili zgodę na zmianę warunków pracy i płacy radnej Anny Ronin. W uzasadnieniu decyzji radni stwierdzili, iż nie podzielają oni stanowiska radnej wskazującego, że przesłanką wypowiedzenia jej warunków pracy i płacy są zdarzenia związane z wykonywaniem mandatu.
Na poprzedniej sesji rady przewodniczący zapoznał radnych z pismem od zarządu DFK, który zgodnie z prawem o samorządzie gminnym prosi o wyrażenie zgody na zmianę warunków pracy i płacy radnej Anny Ronin zatrudnionej w Towarzystwie na stanowisku kierownika redakcji radiowej. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Specjalnie powołana komisja miała zbadać sprawę i przedstawić radnym wyniki swoich prac na następnej sesji.
Przewodnicząca komisji radna Anna Szukalska odczytała na sesji wnioski z trzech posiedzeń komisji, w czasie których radni zapoznawali się ze sprawą i rozmawiali z obiema stronami. Nie były one jednoznaczne. Wnioski z prac komisji przedstawione Radzie Miasta nie zadowoliły m.in. radnego Marka Rapnickiego. Zauważył on, że wyniki prac komisji prowadzą do zbaranienia i same sobie przeczą. - Daliśmy komisji mandat zaufania do wypracowania stanowiska rady, a teraz to nadal my sami musimy podejmować decyzję, zwaliliście to na nas - oburzył się radny.
Radna Zuzanna Tomaszewska nie podzielała zdania Marka Rapnickiego. - Ja tam wszystko, co mówi przewodnicząca, rozumiem - stwierdziła. Zarówno Szukalska, jak i Tomaszewska, a później Michał Woś uważają, że skoro w piśmie DFK nie określono, jak zostaną zmienione warunki pracy i płacy, to wniosek jest nieprawny i będą głosowali przeciw.
Obecny na sali radca prawny wyjaśnił radzie, iż we wniosku takie informacje nie są wymagane i spełnia on wszystkie wymogi prawne.
Głos w dyskusji zabrał też Przewodniczący Rady Miasta Hernyk Mainusz, który brał udział we wszystkich posiedzeniach. Przytoczył zdanie zarządu DFK, z którego wynika, że to z radną Ronin jako kierowniczką nie chce współpracować grono redaktorów radia - może zatem się stać, że rada nie wyrazi zgody na zmianę warunków pracy i płacy, w wyniku czego Anna Ronin pozostanie kierowniczką bez podległego jej zespołu redakcyjnego. Trzy z pięciu osób nie chcą współpracować dalej z Ronin.
Oburzyło to radną, która stwierdziła, iż to nie trzy, a dwie osoby. - Na trzy audycje w radiu dwie robię ja! - zauważyła Ronin. - Jak mnie nie będzie, to kto je poprowadzi?
- To już nie mój problem - zauważył przewodniczący. Przypomniał, że rolą rady jest stwierdzenie, czy proponowana zmiana warunków pracy i płacy wynika z działalności Anny Ronin jako radnej gminy. Zdaniem Anny Szukalskiej trudno oddzielić działalność polityczną Ronin od mandatu radnego, zatem ma to niewątpliwy wpływ na decyzję Towarzystwa. Swoją teorię przytoczył też Leon Fiołka, zdaniem którego może być tak, że to jakaś forma politycznej zemsty za działalność Ronin, wszak podpisujący się pod tekstem wniosku startował z listy jej politycznych przeciwników.
Sama radna uważa, że pozbawienie jej stanowiska jest bez wątpienia wynikiem jej działalności politycznej, szczególnie, że dzieje się to w okresie referendalnym.
Sprawę próbował załagodzić wiceprzewodniczący rady Andrzej Rosół, który z empatią zapytał, czy radna będzie w stanie nadal pracować w takich warunkach koleżeńskich. Sam został lata temu pozbawiony stanowiska kierowniczego i wie, jakie to trudne. Jak się okazało, ma się o to nie martwić, bo to nie jego sprawa.
Po dyskusji nastąpiło głosowanie, przed którym radna Anna Ronin opuściła salę. W wyniku głosowania 11 radnych głosowało za wyrażeniem zgody na zmianę warunków pracy i płacy radnej, 8 było przeciw, a 2 się wstrzymało.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany